Amerykanin odesłany do szatni. To jego koniec?

Amerykanin odesłany do szatni. To jego koniec?

Amerykanin odesłany do szatni. To jego koniec?
Jordan Watson / foto: Mateusz Słodkowski / PLK

Jordan Watson nie dokończył spotkania z Anwilem Włocławek. Został odesłany do szatni przez trenera Nikolę Vasileva, który miał dość jego zachowania na boisku. Po raz kolejny w tym sezonie koszykarz pokazał swoje niezadowolenie.

AMW Arka Gdynia przegrała kolejne spotkanie w ORLEN Basket Lidze. Podopieczni Nikoli Vasileva – w Lany Poniedziałek – okazali się słabsi od Anwilu Włocławek, lidera rozgrywek (85:97). Kluczowa dla losów spotkania okazała się druga kwarta, którą gdynianie przegrali różnicą 16 punktów (16:32).

Gdynianie po raz kolejny w tym sezonie nie mogli liczyć na wsparcie Jordana Watsona. Amerykanin, który został zatrudniony w trakcie rozgrywek (wykupiony z Valmiery), zagrał słabiutkie zawody, notując 3 punkty, 2 zbiórki i asystę w 13 minut. Statystyki to jedno, ale ważniejsze w jego przypadku jest zachowanie. Amerykanin sprawia wrażenie człowieka obrażonego i sfrustrowanego, który jest mocno niezadowolony ze swojej roli w zespole. Na boisku jest nieefektywny, drużyna nie może na niego liczyć.

Po jednej z sytuacji (chodzi o brak powrotu do obrony) w czwartej kwarcie trener Nikola Vasilev nie wytrzymał i odesłał Amerykanina do szatni. Koszykarz osiem ostatnich minut nie oglądał już z perspektywy ławki rezerwowych.

Nie będzie wielkim odkryciem stwierdzenie, że zawodnik – wybrany przez Nikolę Vasileva – jest jednym z najgorszych transferów tego sezonu. Nic kompletnie nie wniósł do gry Arki Gdynia. Czy to jego pożegnanie z żółto-niebieskimi barwami? Nie można tego wykluczyć. Szefowie klubu są również mocno rozczarowani jego postawą i zachowaniem.

Czy AMW Arka Gdynia utrzyma się w ORLEN Basket Lidze?
245 użytkowników już oddało swój głos Ankieta
  • Tak
  • Nie
  • Tak
    146 głosów
  • Nie
    99 głosów
Wczytywanie…