Aigars Skele wolnym graczem. Czy wróci do PLK?

Aigars Skele nie jest już zawodnikiem Rostock Seawolves. Łotysz, który w przeszłości występował w Stali Ostrów Wielkopolski, rozwiązał kontrakt z niemieckim klubem za porozumieniem stron. Koszykarzem interesują się 2-3 kluby z PLK, ale także zespoły z innych lig.

„Klub i 32-letni zawodnik doszli do porozumienia ws. rozwiązania kontraktu” – czytamy na oficjalnej stronie niemieckiego klubu.

Aigars Skele nie był brany pod uwagę przy ustalaniu składu w dwóch ostatnich meczach Rostock Seawolves. Łotysz nie sprawdził się pod względem sportowym w ekipie prowadzonej przez Przemysława Frasunkiewicza i klub zatrudnił w jego miejsce nowego zawodnika. To Amerykanin JeQuan Lewis.

Zawodnik już wcześniej otrzymał zielone światło na zmianę pracodawcy. Wiemy, że 32-letnim rozgrywającym interesują się drużyny (słyszymy o 2-3 klubach) występujące na co dzień w ORLEN Basket Lidze. W tym gronie jest na pewno Stal Ostrów Wielkopolski, która szuka nowego rozgrywającego. Skele bardzo by się przydał zespołowi. Z Adasem Juskeviciusem stworzyłby bardzo groźny duet obwodowy.

– Wiadomo że Aigars grał tutaj przez dwa lata i jest dobrze pamiętany. Teraz nie gra w swoim klubie. Zapytaliśmy jego agenta o dostępność. Są prowadzone rozmowy, ale nie wiem, czy coś z tego wyniknie – mówił ostatnio Andrzej Urban.

Nie jest tajemnicą, że Skele jest drogim zawodnikiem, na dodatek Łotysz chciałby podpisać kontrakt do końca następnego sezonu (2025/2026). W Stali to wiedzą i są gotowi zaoferować mu umowę na 1.5 roku. Jego powrót do PLK byłby hitem transferowym i dużym wydarzeniem. „Stalówka” z nim w składzie byłaby mocnym kandydatem do gry o najwyższe cele. Jednak trzeba pamiętać, że inne zespoły – także zagraniczne – myślą o pozyskaniu łotewskiego rozgrywającego. Decyzja o przyszłości Łotysza ma zapaść w najbliższych dniach.

Łotysz ze Stalą zdobył brązowy medal w PLK, wygrał Superpuchar Polski i rozgrywki ENBL. Szefowie “Stalówki” chcieli go zostawić na kolejny sezon, ale nie byli w stanie spełnić jego żądań finansowych. Skele znacząco podwyższył swoje oczekiwania po dobrym sezonie