Zobacz jak Trae Young zawiązał nogi Taja Gibsona w precel! [NBA wyniki]
GSW – ORL – 90:94
ATL – NYK – 117:111
CHI – MIL 98:126
LAC – DEN – 115:127
Jeszcze do niedawna byłby to mecz na szczycie konferencji wschodniej, ale przy tej formie, jaką prezentują ostatnio Chicago Bulls, musiało się to skończyć wysokim zwycięstwem Milwaukee Bucks. Starcie było wyrównane przez pierwsze kilka minut. Już na zakończenie pierwszej kwarty Milwaukee prowadzili różnicą 13 punktów, którą później tylko sukcesywnie zwiększali. Giannis był nie do zatrzymania:
Antetokounmpo zdobył na przestrzeni całego meczu 25 punktów, 17 zbiórek, 5 asyst i 3 bloki. Duże wsparcie dostał od Jrue Holiday’a, który okazał się najlepszym strzelcem w zespole z dorobkiem 27 oczek i 7 asyst:
Czy to była akcja nocy? Najpewniej. Podobno Taj Gibson dalej próbuje odwiązać sznurówki:
Trae Younga można chyba w ogóle określić zawodnikiem nocy. Wraz ze swoimi Hawks przybył do hali, w której jest chyba najbardziej nielubiany w całej NBA, czyli do Madison Square Garden. Nie dał on jednak kibicom Knicks powodów do satysfakcji.
Klub z Nowego Jorku jeszcze na kilka minut przed końcem prowadził różnicą 10 punktów. Duże brawa należą się Bogdanowi Bogdanoviciowi, który od tego momentu zdobył 13 ze swoich 32 punktów, przyczyniając się w dużej mierze do wygranej w tym meczu:
Bohaterem był jednak Trae Young. na przestrzeni całego meczu uzbierał on 45 punktów i 8 asyst, trafiając 13/25 prób z gry, w tym aż 7/15 za trzy:
Niezwykle zaciętą końcówkę oglądaliśmy w starciu Orlando Magic z Golden State Warriors. Wojownicy nie radzą sobie najlepiej od kontuzji Stepha Curry’ego – to już ich trzecia porażka z rzędu. Nie musiało tak jednak być – na starcie 4. kwarty GSW prowadzili jeszcze różnicą 14 punktów. Nie byli jednak w stanie zatrzymać come-backu Magic. Kluczową trójkę na niespełna minutę przed końcem trafił Mo Bamba – po niej wszystko było już przesądzone:
Draymond Green nie szczędził słów krytyki swojemu zespołowi – w tym także i sobie. Wskazał, że grają zbyt miękko i zbyt głupio. Zbyt głupio, by wygrać z jedną z najgorszych drużyn w lidze:
Nikola Jokic zrobił swoje i poprowadził Nuggets do zwycięstwa nad Clippers. Po drodze zanotował 30 punktów, 14 zbiórek i 6 asyst:
Dobrze widzieć, że Jokic ma solidnego zmiennika. Boogie Cousins dał z ławki w 13 minut bardzo dobre 8 punktów, 5 zbiórek i 2 asysty – w tym jedna taką, o którą bardziej podejrzewalibyśmy Jokicia:
Shams Charania w niedawnym raporcie pisał o tym, że Zion Williamson najpewniej nie pojawi się już w tym sezonie na parkiecie. Tymczasem Zion publikuje na Instagramie takie nagranie – co to wszystko znaczy?: