Żan Tabak niezadowolony – Trefl zgubił latem obronę  

Żan Tabak niezadowolony – Trefl zgubił latem obronę  

Żan Tabak niezadowolony – Trefl zgubił latem obronę  
Żan Tabak / foto: Andrzej Romański / PLK

Nie gramy w obronie. Przeszliśmy drogę od bycia może nawet najlepszą obroną ligi na koniec poprzedniego sezonu i bycia zespołem, który nie popełnia strat, do bycia drużyną, którą non stop traci piłkę i co mecz pozwala rywalom na blisko 100 punktów. To jest klucz do tego meczu, to jest klucz do naszego postępu i całej przyszłości. – mówił po meczu z Anwilem Włocławek trener Trefla, Żan Tabak.

Patrząc na zaawansowane statystyki, Trefl to trzecia najgorsza obrona PLK. Sopocianie tracą 119,1 punktu na 100 posiadań, co jest wynikiem wręcz koszmarnym. Tylko Start Lublin i AMW Arka Gdynia pod tym względem wyglądają gorzej. Za nami jest dopiero 6. kolejek, a Trefl stracił w sumie o prawie 100 punktów więcej niż Górnik Wałbrzych.

Choć w drużynie z Sopotu zostało aż sześciu zawodników z poprzedniego sezon (i to bardzo znaczących), to obrona bardzo odbiega od tej sprzed roku. Trefl w rozgrywkach 2023/24 tracił 107,3 punktu na 100 posiadań, co było trzecim najlepszym wynikiem w całej lidze. Trochę się to przez lato rozjechało, prawda?

W zeszłym sezonie byliśmy ósmym atakiem, ale najlepszą obroną i to nam dało złoty medal. Po tym meczu może jesteśmy nawet najgorsza obroną w lidze. Jest trochę wstyd. – mówił po meczu z Anwilem Jakub Schenk.

Grzegorz Szybieniecki
Grzegorz Szybieniecki
KUPON
  • Start: 02:00 12/11
    vs
    TYP
    Spurs wygrają
    1.95
Kurs całkowity
1,95
Stawka
50 PLN
ewentualna wygrana
85,80

Można tylko domniemać, dlaczego tak się stało. Jak zawsze, czynników jest zapewne wiele. Po pierwsze – napięty kalendarz. Trener Tabak na konferencji prasowej mówił między innymi o ciągłych podróżach, przez które ciężko jest znaleźć przestrzeń na trenowanie. Granie co 3 dni sprawia, że nie da się bronić zawsze z największą intensywnością. Trefl nie ma szerokiego składu, by w razie czego, w razie niedyspozycji jednego gracza, ktoś tę lukę energetyczną wypełnił.

Wiadomo, jak z obroną jest. Jeden gracz z pięciu będących na parkiecie popełni błąd, nie będzie wystarczająco skoncentrowany czy zaangażowany i wszystko się sypie. Dlatego zmęczenie, mentalne i fizyczne, może tak bardzo wpłynąć na defensywę. Tak samo jest z kontuzjami – skoro ustaliśmy już, że w Treflu właściwie wszyscy muszą zagrać na 100%, by dało się zrealizować założenia trenera Tabaka, to absencja choć jednego zawodnika mocno odciska się na grze.

W ostatnich spotkaniach nie było Geoffreya Groselle’a, co na pewno miało znaczenie dla obrony. Środkowi to zawsze oś defensywy każdej drużyny i bez nich ciężko jest zbudować efektywny system po tej stronie parkietu – zwłaszcza gdy drugi środkowy, w tym przypadku Mikołaj Witliński, w ostatnich dniach jest totalnie bez formy.

Trefl w tym sezonie póki co imponuje atakiem – sopocianie to najlepsza ofensywa ligi (zdobywa 126,1 punktu na 100 posiadań) i to dzięki niej wygrali 5 z 6 spotkań w lidze. W EuroCup także dość często jesteśmy w stanie zaobserwować momenty, gdy sopocianom, mówiąc kolokwialnie, żre w ataku. Trener Tabak jednak niekoniecznie jest z tego zadowolony. Próbujemy ciągle przerzucić rywali. Tak nie powinno się grać w tę grę, przynajmniej ja tak tego nie postrzegam. Nie trenujemy po to, by przerzucić rywala. Naszą intencją jest wypracowanie balansu pomiędzy grą w ataku i w obronie. – mówił na wspomnianej konferencji po meczu z Anwilem.