Zach Randolph: “Nie zamierzam jeszcze odejść”
Ostatnie lata kariery Zacha Randolpha nie należały do szczęśliwych. Znany z nieprzeciętnego charakteru podkoszowy ponad 2 lata temu był aresztowany za posiadanie marihuany i nie był to jego pierwszy kontakt z prawem. Dziś jednak zapewnia, że nie zamierza jeszcze wybierać się na koszykarską emeryturę.
Przypomnijmy, że Z-Bo, przed wyżej wspomnianym wybrykiem podpisał 2-letni kontrakt z Sacramento Kings na 24 miliony $. Miał być nauczycielem dla młodych zawodników i szybko się okazało, że nie był dla nich dobrym przykładem. Sezon 2017-18 był zresztą dotychczas ostatnim w jakim zagrał.
Całe ubiegłe rozgrywki ominęły go i w lutym tego roku został wytransferowany do Dallas Mavericks, gdzie po dniu zwolniono go. Był jednak większość sezonu 2018-19 pod kontraktem. To jednak nie zmienia faktu, że nie pojawił się w pojedynczym meczu przez ostatni rok.
Teraz, gdy już ponad rok pozostaje bez gry w klubie NBA, Randolph w rozmowie z Davidem Cobbem z The Memphiss Commercial Appeal podkreślił, że sporo pracował, będąc poza grą. Jednocześnie rozważał przemianę swojej kariery i wejścia w nowy etap.
„Pracowałem nad niektórymi rzeczami, po prostu próbując zobaczyć co tak naprawdę chcę robić z kolejnym rozdziałem mojego życia. (…)Rozmyślałem, czy nie zawiesić kariery i zobaczyć co się wydarzy. (…) Jeszcze nie przechodzę na emeryturę.”
Podczas gdy Randolph może nie być gotowy by obwieścić swoje zakończenie kariery, byłoby niemałą niespodzianką, gdyby wrócił do gry w NBA. Długoletni silny skrzydłowy w swoim ostatnim sezonie gry 2017-18 dodał przyzwoity arsenał rzutowy z dystansu – 34.7% z 147 prób dla Sacramento. Notował poza tym średnio 14.5 pkt i wystąpił w 59 spotkaniach.
Jego zestaw umiejętności nie jest idealnym dopasowaniem do nowoczesnej NBA i jest zaledwie mała garstka zawodników, którzy nadal grają w lidze i są starsi od niego. Gdyby jednak zdecydował się na formalną emeryturę koszykarską, mógłby z dużym prawdopodobieństwem podpisać jednodniowy kontrakt z Memphis Grizzlies by zakończyć jako członek klubu, gdzie był najbardziej doceniany. 8 z 17 lat w NBA spędził w drużynie Miśków, dwukrotnie wtedy wystąpił w meczu gwiazd NBA.
źródło:YouTube/House of Highlights