Zaccharie Risacher o wrażeniach po swoim pierwszym meczu przedsezonowym
Pierwszy wybór w drafcie, Zaccharie Risacher, zaliczył imponujący debiut w meczu przedsezonowym, zdobywając 18 punktów w wygranym przez Atlanta Hawks meczu 131:130 przeciwko Indiana Pacers.
Oczekiwania wobec zawodników wybranych z „jedynką” w drafcie są zawsze bardzo wysokie. Nie inaczej jest tym razem, bo podczas spotkania Hawks z Pacers wiele oczów było zwróconych właśnie na młodego Francuza. Ten nie zawiódł i zaprezentował ogromną wszechstronność w swoim pierwszym meczu na parkietach NBA.
Risacher zdobył 18 punktów, do których dodał 3 zbiórki oraz 2 asysty w ciągu 23 minut, przyczyniając się do zwycięstwa Hawks 131:130.
„Byłem bardzo podekscytowany przed tym meczem” – powiedział Risacher po spotkaniu. „Myślę, że to był początek czegoś naprawdę wielkiego. Chcę być dobry dla moich kolegów z drużyny, więc cieszę się, że wszystko poszło tak, jak zaplanowałem” – dodał 19-latek.
Umiejętności playmakerskie Risachera również były widoczne, zwłaszcza przy jednej akcji, gdzie zagrał podanie za plecami do Clinta Capeli.
„To było dla mnie naturalne. Mieliśmy sytuację trzech na dwóch, po prostu podałem mu piłkę, bo był wolny. Chciałem też zmylić obrońcę, żeby nie wiedział, co zamierzam zrobić, i cieszę się, że trafił” – wyjaśnił skrzydłowy.
Trener Hawks, Quin Snyder, wydawał się zadowolony z występu debiutanta.
„Myślę, że wykonał kilka dobrych akcji i wyglądało to tak, jakby czerpał z tego radość. Musi po prostu dawać z siebie wszystko” – powiedział Snyder. „Kiedy jesteś numerem 1 w drafcie, ludzie będą analizować każdy twój ruch, zarówno te dobre, jak i złe. Cieszę się, że odniosł sukces tej nocy” – dodał opiekun Jastrzębi.
„Będzie miał więcej dobrych meczów, ale zdarzą się też słabsze. Ale to, że dobrze bawił się ze swoimi kolegami z drużyny, to coś, co mi się podobało” – zakończył.
