Young przrerywa serię zwycięstw Suns, szalone derby LA, Klay Thompson on fire!
MIA – SAS – 112:95
MIN – DET – 128:117
CHI – TOR – 120:127
PHX – ATL – 115:124
SAC – GSW – 114:126
LAL – LAC – 110:111
Ależ ten Trae Young jest irytujący, prawda Chris?:
Dla Suns Trae Young rzeczywiście był tej nocy irytujący dla Suns – bądź co bądź przerwał ich trwającą od 11 meczów serię zwycięstw. Zrobił to świetnym występem na 43 punkty i 5 asyst, trafiając 6/11 z dystansu:
Szalone mieliśmy tym razem derby Los Angeles. Jeszcze na minutę przed końcem nie wiedzieliśmy nic – wszystko rozstrzygnęło się tutaj:
Do zwycięstwa Clippers poprowadził Reggie Jackson, który nie tylko trafił ostatni rzut na zwycięstwo, ale zdobył też najwięcej w zespole 29 punktów, 8 zbiórek i 6 asyst:
Po drugiej stronie kolejny dobry występ zanotował Anthony Davis, zdobywając 30 punktów, 17 zbiórek, 2 asysty, 2 przechwyty i 2 bloki:
Znowu w tym TNT…:
Przechwyt, reverse wsad, przechwyt, trójka w kontrze – Warriors are fun!:
Warriors ograli Kings, a ich najlepszym strzelcem był Klay Thompson – zdobył 23 punkty, 5 zbiórek i 7 asyst, trafiając 7/9 za trzy:
Do dogrywki doszło w starciu Raptors z Bulls – doprowadził do niej Scottie Barnes, dobijając niecelny rzut Freda VanVleeta:
W doliczonym czasie to Raptors okazali się lepsi – kluczowe było to trafienie Trenta Jr.:
Aż 4 zawodników Toronto zdobyło 20 punktów lub więcej – liderem był jednak Pascal Siakam, z dorobkiem 25 oczek, 13 zbiórek i 7 asyst:
Miami Heat przerwali serię 3 porażek z rzędu – nie miał z tym jednak nic wspólnego powrót do gry Kyle’a Lowry’ego, bo ten w 25 minut trafił oszałamiające 0/1 z gry i stracił 6 piłek. Najlepszym strzelcem Miami był ponownie Tyler Herro, który z ławki nawrzucał 24 punkty, 5 zbiórek i 5 asyst:
Mianem lidera w tym meczu należałoby jednak określić Bama Adebayo, który zanotował 18 punktów, 11 zbiórek, 3 asysty i 4 przechwyty, mając przy okazji najlepszy plus/minus na poziomie +26:
Wolves byli lepsi od Detroit Pistons – 25 punktów w wygranym spotkaniu zdobył Anthony Edwards: