Wyniki NBA: Debiutant Heat znów zachwyca!
Liga Letnia trwa! Nie jesteśmy jednak w najciekawszej jej fazie. Wciąż czekamy na rozgrywki w Vegas, gdzie wystąpi wszystkie 30 ekip. Teraz musimy zadowolić się wstępniakiem.
MIA – SAC2 – 102:86
LAL – GSW – 68:92
CHN – CHA – 62:93
SAS – SAC1 – 59:85
Wiem, że uwielbiacie doniesienia o Bronnym Jamesie i pragniecie ich jak najwięcej. No więc tej nocy… Bronny nie zagrał – opuścił mecz z powodu lekkiego bólu w kolanie. Można powiedzieć, że to jego pierwszy back-to-back. Zagrał za to wybrany z 17. pickiem Dalton Knecht i po raz kolejny nie zagrał najlepiej. Młody strzelec przez 22 minuty trafił tylko 3/13 rzutów z gry, a i tak zdobył najlepsze w zespole 12 punktów. Lakers przegrali, co za tym idzie, z Golden State Warriors.
Po stronie Warriors znów świetnie wypadł Ethan Thompson. Drugi dzień z rzędu ten 25-letni Portorykańczyk jest liderem wakacyjnej ekipy Warriors – tym razem zdobył 22 punkty, 11 zbiórek, 4 asysty i 3 przechwyty na dobrej skuteczności 8/15 z gry. To może być jego bilet z ligi portorykańskiej do NBA, albo przynajmniej na jej zaplecze:
Jedynym debiutantem, który zaimponował tej nocy – już po raz drugi z rzędu – był Kel’el Ware. Wybrany z 15. numerem przez Heat center zdominował mecz przeciwko drugiemu składowi Kings. Jasne – to tylko występ przeciwko REZERWOM LIGI LETNIEJ KINGS, a w grze młodego Ware’a wciąż widać pewne problemy związane z fizycznością, ale… To wciąż robi wrażenie. Mierzący 213 cm długoręki i smukły dwudziestolatek zdobył 26 punktów, 11 zbiórek, 3 asysty i blok w 29 minut, trafiając 12/21 z gry. Talent jest:
Na parkiet nie wyszedł inny debiutant – wybrany z czwórką przez Spurs Stephon Castle. Drużyna pod jego nieobecność zdobyła 59 punktów w pełnowymiarowym, 40-minutowym meczu koszykówki. Powiało Europą, co?
Wątpliwej klasy widowisko uświetnił swoim wsadem Isaac Jones – 23-letni zawodnik pominięty w tegorocznym drafcie, który swój ostatni sezon spędził w koledżu Washington State:
Najwięcej punktów dla zwycięskich Kings zdobył tym razem nie Keon Ellis, a Boogie Ellis – kolejny 24-latek pominięty w tegorocznym drafcie. Z ławki uzbierał 17 oczek:
Na końcu kolejna perła amerykańskiej rozrywki sportowej, czyli starcie wakacyjnych Hornets z rezerwami reprezentacji Chin. Państwo Środka nie wysłało na letnie rozgrywki swoich najzdolniejszych synów – ci znów zdobyli tylko 62 punkty, czyli więcej niż skład Spurs, ale wciąż niewiele.
Hornets zdeklasowali Chińczyków doświadczeniem Bryce’a McGowensa. 21-latek od dwóch lat jest elementem rotacji Hornets – w NBA grywa po kilkanaście minut na mecz. W realiach Ligi Letniej to jest kosmiczne wręcz doświadczenie, dające status weterana.
Ciężko nawet o highlighty z tego meczu. Chińczycy z trudem przebili barierę 60 oczek, a najlepszy strzelec McGowen z 20 swoich punktów aż 12 zdobył na linii rzutów wolnych. Kawał meczycha:
