Wyniki NBA: Bronny trafia trójkę, kosmiczny wsad Williamsa, Ware trzęsie Ligą Letnią
Kolejna już noc z Ligą Letnią za nami i… Co tu dużo gadać – Alondes Williams zaserwował nam najlepszy wsad tych wakacji:
MIA – DAL – 92:79
SAC – NYK – 105:106
TOR – UTA – 76:86
BOS – CHA – 89:84
MEM – ORL – 104:98
PHX – OKC – 100:99
LAL – ATL – 87:86
GSW – CLE – 96:85
Chociaż to akcja Alondesa Williamsa najbardziej zapadła w pamięć po minionej nocy, to jednak był on tylko aktorem drugoplanowy w show, które zaserwował Kel’El Ware. Jeśli mamy wskazać na debiutantów, którzy w tegorocznej Summer League pokazują się z najlepszej strony, to wybrany z 15. pickiem przez Heat center bez dwóch zdań jest w tym gronie.
Tej nocy 19-letni środkowy zagrał 31 minut i był liderem swojego zespołu, zdobywając 24 punkty, 10 zbiórek i 3 bloki na bardzo dobrej skuteczności 9/12 z gry:
Musiał znaleźć się w tytule, żebyście zostawili trochę więcej komentarzy. Oczywiście, że on: Bronny James. Po kilku pierwszych meczach i kilkunastu spudłowanych trójkach bez choćby jednego trafienia, w końcu udało mu się trafić pierwszy rzut z dystansu:
Bronny zagrał niezły mecz na 12 punktów, trafił 5/11 z gry i był przydatnym wsparciem dla dominującego w tym meczu Colina Castletona. Mierzący 208 cm wzrostu center został pominięty w drafcie 2023, ale załapał się na kontrakt od Lakers. Przez ostatni rok grał głównie w G-League, ale 16 razy załapał się też na minuty w pierwszym składzie. Dziś uzbierał 17 punktów trafiając 8/9 z gry, dokładając 12 zbiórek, 6 asyst i 2 przechwyty:
Memphis Grizzlies wygrali z Orlando Magic po raz kolejny dostając dobry mecz od swoich dwóch zawodników z pierwszego składu. Rezolutny, 19-letni GG Jackson kontynuuje swój rozwój po całkiem udanym sezonie debiutanckim w NBA – dziś zdobył 27 punktów i 13 zbiórek. Rozkwit jego talentu jest przyjemny dla oka, ale nie tak zaskakujący, jak w przypadku Scottiego Pippena Jr.. Liczący sobie już prawie 24 lata syn legendarnego Pippena, po dwóch latach na granicy NBA i G-League, wydaje się stawać coraz lepszy. Za sobą ma kolejny świetny występ w Lidze Letniej na 25 punktów i 9 asyst. Ciekawe na ile będzie w stanie formę z wakacji przełożyć na sezon regularny. W rotacji będzie musiał walczyć o minuty nie tylko z Ja Morantem, ale też Marcusem Smartem i Derrickiem Rosem:
Kapitalnie pokazał się minionej nocy debiutant New York Knicks, wybrany z 34. numerem Tyler Kolek. Nazwisko brzmi swojsko, prawda? Doświadczony, bo 23-letni już koszykarz po 4 latach gry na poziomie NCAA zdobył dziś 21 punktów i 8 asyst, trafiając też game-wnnera, którym okazała się akcja 2+1 w ostatnich sekundach:
Równie dobrze wypadł inny debiutant z polsko-brzmiącymi personaliami, czyli wybrany z 32. numerem przez jazz Kyle Filipowski. W przeciwieństwie do Tylera Koleka, w przypadku Filipowskiego wiemy o polskich korzeniach – miał pradziadka z naszych stron. Dziś przeciwko Raptors zdobył 20 punktów, 7 zbiórek i 3 przechwyty:
Na koniec zostawiam Was z wsadem od Davida Roddy – 23.letni obwodowy to 23. wybór draftu 2022, który po roku w Memphis trafił do Suns, gdzie w naładowanej gwiazdami ekipie nie dostał wielu szans na grę. Dziś w ramach wakacyjnego grania zdobył 15 punktów i 6 zbiórek. Mierząc 193 cm wzrostu, ale mając 210 cm zasięgu ramion i ważąc 116 kilogramów, Roddy jest jednym z ciekawiej zbudowanych… Silnych skrzydłowych? Rzucających obrońców?
