Wybrano All-NBA Teams!
NBA oficjalnie zaprezentowała światu 15 najlepszych koszykarzy w sezonie 2020/21, ogłaszając dzisiaj w nocy składy osobowe 3. drużyn All-NBA.
Pierwszy zespół All-NBA nie powinien być chyba żadnym zaskoczeniem. Co prawda, władze ligi ogłosiły wcześniej, że zarówno Nikola Jokic, jak i Joel Embiid są dostępni w głosowaniu nie tylko jako środkowi, ale też skrzydłowi, to jednak wybierający zdecydowali się na klasyczne podejście i tylko MVP znalazł się w pierwszym składzie. Co ciekawe jednak, Joker nie został wybrany jednomyślnie do pierwszej piątki. Ten zaszczyt spotkał tylko Giannisa Antetokounmpo. Jokicowi zabrakło zaledwie jednego głosu. Stephen Curry, trzeci w głosowaniu otrzymał 98/100 możliwych wskazań do pierwszej piątki. Obok tej trójki znaleźli się także Kawhi Leonard z LA Clippers i Luka Doncic z Dallas:
W drugim zespole znaleźli się zawodnicy, którzy spokojnie mogliby się znaleźć w pierwszej piątce (Embiid czy Lillard), prawdziwi weterani (James i Paul) i jeden, w pełni zasłużony debiutant (Randle). CP3 został jednym z zaledwie 26 graczy w całej historii, który ma na swoim koncie dwucyfrową liczbę wyborów do All-NBA. LeBron James natomiast śrubuje swój rekord wszech czasów. To 17 wybór Jamesa do All-NBA (trzeci do drugiej piątki), w czym jest zdecydowanie najlepszy w całej historii ligi:
Trzecia piątka jak zwykle przysparza najwięcej emocji, ponieważ tutaj różnice w wyborach są już bardzo niewielkie. Dla przykładu taki Jayson Tatum zebrał więcej punktów (69) niż Kyrie Irving (61), lecz z powodu podziału na pozycje nie znalazł się w wyróżnionej grupie:
Jak zwykle, oprócz prestiżu, te selekcje mają także duże znaczenie pod kątem finansowym. Przywoływany wcześniej Tatum, ale też Donovan Mitchell z Utah Jazz stracą około 30 milionów dolarów na swoim nowym kontrakcie. Gdyby zostali wybrani do All-NBA Teams, mogliby podpisać super maksymalne przedłużenia o wartości nawet 195 mln dolarów. W obecnej sytuacji będą musieli zadowolić się „zwykłymi” maxami na kwotę 163 mln.
Na drugim biegunie znajdują się Luka Doncic i Joel Embiid. Środkowy Sixers może dzięki temu podpisać w tym roku przedłużenie warte maksymalnie 190 mln dolarów. Luka z kolei rozbije bank. Jego nowa umowa będzie opiewać na 201,5 mln dolarów. Dzięki temu stanie się pierwszym zawodnikiem w historii, którego pierwsze przedłużenie kontraktu przekroczy 200 mln.
Jak oceniacie tegoroczne wybory? Kogoś Wam brakuje? Jednym z takich faworytów wydawał się obok Jaysona Tatuma na pewno Zion Williamson, którego dziennikarze pominęli.