Westbrook: Pachulia próbował mi zrobić krzywdę
Golden State Warriors ostatniej nocy ograli Oklahomę City Thunder dosyć wysoko i zrewanżowali się za ostatnie porażki. Nie obyło się jednak bez emocji.
Znamy historię jaka stoi za rywalizacją Warriors i Thunder. Po zaciętych Finałach Konferencji w 2016 roku, przegranych minimalnie przez Thunder, Kevin Durant zdecydował się opuścić Oklahomę i wspomóc i tak już naszpikowanych gwiazdami Warriors.
Od tego czasu rywalizacja tych zespołów mimochodem nabiera pewnego podtekstu i za każdym razem motywuje zawodników, by dać z siebie wszystko. Niestety, w ferworze walki motywacja do zwycięstwa nie zawsze przynosi efekty będące fair play.
W trzeciej kwarcie meczu doszło do sytuacji pod koszem, w której to Russell Westbrook stracił równowagę i przewrócił się na parkiet. Zaraz za nim przewrócił się Zaza Pachulia, który wylądował bezpośrednio na nodze rozgrywającego Thunder.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Sytuacja wyglądała nietypowo i Russell Westbrook jest przekonany o tym, że gruziński koszykarz Warriors chciał doprowadzić do kontuzji swojego rywala:
„To oczywiste, że zrobił to celowo. Nikt go nawet nie dotknął, a on upadł prosto na moja nogę i próbował mnie zranić. On tak właśnie działa.”
Wtóruje mu kolega z zespołu, Paul George:
„Znacie Zazę, wiecie jaka jest historia tego gracza. Nikt go nie popchnął, celował w jego nogę. On kontuzjował już niejednego gracza.”
To, że Zaza przewrócił się umyślnie jest bardzo prawdopodobne. Pachulia nie ma świetnych warunków fizycznych ani technicznych umiejętności, ale zawsze nadrabiał to boiskowym sprytem i co za tym idzie, często także brudnymi zagraniami. Wszyscy na pewno mają jeszcze w głowie sytuację z ostatnich Playoffs, w których wykluczył z gry Kawhi Leonarda.