Tyler Herro dostanie maksymalne przedłużenie kontraktu?
Miami Heat znów to robią. Po cichu, bez fajerwerków w grze i melodramatów w szatni, grają świetną koszykówkę, która przynosi im sukcesy. Żary od pewnego czasu okupują miejsce na szczycie konferencji wschodniej. Mimo to mówi się o nich zdecydowanie najmniej z wszystkich 8 najlepszych zespołów na Wschodzie. Zarząd Heat skupia się obecnie w pierwszej kolejności na zbliżających się playoffach. Nadchodzące offseason jednak może być dla nich równie istotne.
Wszystko z powodu Tylera Herro i jego debiutanckiego kontraktu, który latem może zostać przedłużony. Jake Fischer z Bleacher Report postanowił zasięgnąć opinii ligowych menadżerów na temat kwoty, jakiej ich zdaniem zażąda młody obrońca. Część z nich stwierdziła, że Herro oczekiwać będzie maksymalnego przedłużenia na poziomie 5 lat i 184 milionów dolarów. Inni skłaniają się bardziej ku podobnemu kontraktowi, jaki otrzymał Jaylen Brown, czyli 106 mln w ciągu 4 lat. Wszyscy pozostają zgodni, że będzie to suma wyższa niż 85 milionów na cztery lata. Tyle dostali w zeszłym roku Fred VanVleet, czy Lonzo Ball.
Herro po słabszych zeszłorocznych rozgrywkach, w tym sezonie wszedł na nowy poziom i stał się jednym z ofensywnych liderów drużyny. 21 punktów, 5 zbiórek i 4 asysty na mecz (przy 39% zza łuku) czynią go także jednym z faworytów do nagrody Rezerwowego Roku.
To jednak tylko sezon regularny. Chcąc zarabiać ponad 25 milionów rocznie, powinieneś potwierdzać swoją wartość w playoffach. Te będą prawdziwym testem dla Tylera. W bańce pokazał, że potrafi grać pod presją. Jeśli udowodni to także w tym roku, na Florydzie mogą nie mieć wyjścia. Z drugiej strony jednak, nawet świetna gra Herro może go nie uchronić od transferu, dodaje Fischer. Żary zawsze są zainteresowane wielkimi gwiazdami i jeśli pojawi się realna opcja pozyskania Beala, czy Jaylena Browna, będą skłonni do poświęcenia Tylera. Pat Riley prawdopodobnie nie będzie chciał powtórki ze scenariusza z Duncanem Robinsonem, któremu Heat zaoferowali wysoki kontrakt, na który obecnie nie ma za bardzo chętnych. W końcu Herro na maksymalnym kontrakcie będzie znacznie mniej atrakcyjny na rynku. Sytuacja zatem pozostaje bardzo dynamiczna i zarówno max dla Herro, jak i jego transfer wydają się równie realne.
A pamiętajmy przecież, że w obwodzie cały czas pozostaje jeszcze Victor Oladipo. Dipo co prawda wielkich pieniędzy nie będzie już żądać, ale za rozsądną cenę może być całkiem ciekawą opcją do zastąpienia Tylera w roli lidera ławki rezerwowych. Miami zdecydowanie mają więc problem bogactwa. I choć w offseason spowoduje to spory ból głowy Pata Rileya, to na czas playoffów może być absolutnie nieocenione.