Sochan w pierwszej piątce, Davis daje Lakers wygraną, 3/3 z dystansu Drummonda!
CHI – TOR – 115:98
MRA – OKC – 97:144
NOP – SAS – 111:97
LAL – GSW – 124:121
POR – SAC – 94:126
MIN – LAC – 119:117
Kolejny mecz przedsezonowy Spurs i kolejny występ Jeremy’ego Sochana. Z jednej strony dający sporo nadziei, bo tym razem pod nieobecność Poeltla i Keldona Johnsona, trener Gregg Popovich widział Sochana w pierwszej piątce. Oglądaliśmy więc naszego reprezentanta często w bezpośrednim match-upie z Zionem Williamsonem. Gorzej, że znów nie był to najlepszy występ pod względem skuteczności. Sochan przez niespełna 18 minut nie trafił żadnego z 4 prób z gry, notując w sumie 4 zbiórki, 1 asystę i 1 przechwyt. Występ taki sobie, ale nie przejmujemy się jeszcze – to dopiero debiutanckie preseason:
Dla zwycięskich Pelicans Zion Williamson zagrał 24 minuty, ale w tym czasie zaliczył skromne 8 punktów, 9 zbiórek i 5 asyst, tracąc 4 piłki. Najlepszym strzelcem został Trey Murphy III, zdobywając 27 oczek przy skuteczności 7/10 z dystansu. Herb Jones udowodnił z kolei, że 'dobry mecz’ to niekoniecznie taki, gdzie notujesz wiele punktów. Jego linijka zamknęła się w 3 punktach, 2 zbiórkach, 2 asystach, 3 przechwytach i 1 bloku, a plus-minus rzędu +26 mówi sam za siebie:
Lakers w końcu wygrali mecz preseason. Anthony Davis sam – bez LeBrona, Westbrooka, Schroedera, czy Beverley’a – poprowadził zespół do wygranej nad Warriors. Davis w 21 minut zdobył aż 28 punktów, dokładając 3 zbiórki i 3 asysty:
Jordan Poole chyba otrząsnął się już po nokautującym prawym prostym od Draymonda Greena. W tym meczu zdobył 25 punktów, 4 zbiórki i 6 asyst na sporym luzie:
Do gry w końcu wrócił Karl-Anthony Towns. Niestety, tym razem mecz na ławce przesiedział Rudy Gobert i wciąż nie widzieliśmy jeszcze twin-towers. Mam nadzieję, że nie tak wygląda pomysł na dzielenie ich minut. Towns u boku Naza Reida (więc jakby dwóch centrów) zdobył 19 punktów, 6 zbiórek i 6 asyst:
John Wall po tych wszystkich problemach zdrowotnych wraca chyba do dobrej formy. Tym razem w niespełna 20 minut uzbierał 20 punktów i 3 asysty:
Chicago Bulls ograli Raptors, a DeMar DeRozan zdobył 21 punktów, 8 zbiórek i 8 asyst, ale nieważne – Andre Drummond z ławki zdobył 9 punktów i 9 zbiórek, trafiając 3/3 z dystansu. Tak, dobrze czytasz. Przez dwa ostatnie sezony trafił w sumie 0/11, a tu w jednym meczu 3/3. To pokazuje, że w mniejszym lub większym stopniu każdy jest w stanie nauczyć się choćby koślawo zza łuku trafiać. Słyszysz, Ben Simmons?:
Sacramento Kings ograli Blazers, a najjaśniej w Sacramento znów błyszczał debiutant Keegan Murray. Z ławki trafił 5/6 z gry, w tym 5/6 za trzy, zdobywając 16 punktów, 3 zbiórki i 2 przechwyty. Najlepszy plus/minus w zespole na poziomie +20. On nie wygląda jak debiutant:
Kolejny pierwszoroczniak zabłysnął w starciu Thunder z izraelskim Ra’anana Maccabi. Pod nieobecność kluczowych graczy (jakkolwiek by to brzmiało przy składzie Thunder) Jalen Williams z ławki uzbierał 15 punktów, 4 zbiórki i 13 asyst: