Saga transferowa dobiegła końca – Warriors wreszcie podpisali kontrakt z Kumingą

Saga transferowa dobiegła końca – Warriors wreszcie podpisali kontrakt z Kumingą

Saga transferowa dobiegła końca – Warriors wreszcie podpisali kontrakt z Kumingą
(Photo by Rocky Widner/NBAE via Getty Images)

Miesiące spekulacji, negocjacji i napięć, związanych z przyszłością Jonathana Kumingi w Warriors wreszcie dobiegły końca. Golden State ogłosili dziś podpisanie kontraktu z młodym skrzydłowym, co zamyka jedną z najbardziej dyskutowanych spraw tego offseason.

Szczegóły kontraktu

Według doniesień amerykańskich mediów, Kuminga zgodził się na dwuletnią umowę wartą 48,5 miliona dolarów, z opcją zespołu na drugi sezon. Dla Warriors oznacza to pełną kontrolę nad jego dalszym rozwojem, a dla zawodnika – finansowe zabezpieczenie i szansę na udowodnienie swojej wartości w krótkim horyzoncie czasowym.

Wcześniej rozważane były inne warianty – w tym trzyletnie umowy z różnymi opcjami oraz krótsze, ale bardziej elastyczne kontrakty. Sam Kuminga miał nawet brać pod uwagę podpisanie rocznego „qualifying offer” w wysokości 7,9 mln USD, co dałoby mu szybciej status wolnego agenta. Ostatecznie obie strony spotkały się pośrodku.

Co istotne, zawodnik zrzekł się klauzuli „no-trade”, co oznacza, że może zostać wymieniony już od 15 stycznia 2026 roku.

Dlaczego to kluczowy ruch dla Warriors?

Podpisanie umowy z Kumingą to nie tylko zamknięcie głośnej sagi, ale też ruch otwierający Warriors drogę do kolejnych transferów i podpisów. Klub może teraz oficjalnie domknąć umowy m.in. z Alem Horfordem, Sethem Currym i De’Anthonym Meltonem, które do tej pory były wstrzymywane przez brak jasności co do statusu skrzydłowego.

Z perspektywy sportowej, Kuminga pozostaje jedną z najważniejszych młodych kart w talii Warriors. W poprzednim sezonie (2024/25) notował średnio 15,3 punktu i 4,6 zbiórki na mecz, wielokrotnie zastępując kontuzjowanych liderów. Teraz będzie miał okazję udowodnić, że może być nie tylko wsparciem, ale także stabilnym elementem przyszłości zespołu.

Co dalej?

Choć podpis oznacza stabilizację, pytania pozostają:

• Czy Kuminga dostanie większą rolę w rotacji Steve’a Kerra?

• Czy Warriors wykorzystają go jako fundament przebudowy, czy raczej jako kartę przetargową w większej wymianie?

• I wreszcie – czy dwuletnia umowa to wstęp do dłuższej współpracy, czy tylko rozwiązanie przejściowe?  
Jedno jest pewne: saga związana z Jonathanem Kumingą dobiegła końca, a Golden State Warriors mogą wreszcie skupić się na koszykówce.

Autor: Łukasz Grabowski

Czy Warriors w sezonie 2025/2026 zagrają w finale NBA?
7 użytkowników już oddało swój głos Ankieta
  • Tak
  • Nie
  • Tak
    2 głosy
  • Nie
    5 głosów
Wczytywanie…