Russell Westbrook najlepszy w historii, zespołowe popisy Spurs i Blazers
Świadkami wiekopomnej chwili byliśmy dzisiejszej nocy w NBA. Russell Westbrook dokonał czegoś, co długi czas wyglądało na niemożliwe, stając się najlepszym zawodnikiem w historii w liczbie triple-double.
Zrobił to! Russell Westbrook pobił 47-letni rekord i wyprzedził Oscara Robertsona w liczbie triple-doubles. Swoje 182 TD Westbrook zaliczył w wielkim stylu, zdobywając 28 pkt, 13 zb i 21 ast.
A tutaj dokładny moment 10 zbiórki i tego historycznego wydarzenia:
Ta noc mogłaby być jeszcze piękniejsza dla rozgrywającego, niestety jego rzut na zwycięstwo okazał się niecelny:
Tym samym Wizards musieli uznać wyższość Atlanty 124-125, w czym swój udział miał Trae Young (36 pkt i 9 ast):
John Collins z kolei pokazał, że potrafi robić różnicę nie tylko w ataku, lecz także w obronie:
Na nic zdał się kapitalny występ Jordana Clarksona z ławki (41 pkt i 7 zb)
który odszedł w cień za sprawą równie imponujących popisów Stephena Curry’ego. Steph rzucił 36 pkt trafiając przy tym kluczową trójkę na 13 sekund przed końcem meczu:
Celnością z dystansu wykazał się także Jordan Poole:
Piękną historię napisali dzisiaj także San Antonio Spurs, wśród których aż 6 zawodników przekroczyło dzisiaj 19 pkt. Dodając do tego skuteczność (60% z gry i 59% zza łuku), Ostrogi nie mogły w takiej formie przegrać meczu z Milwaukee Bucks i wygrały 146-125:
Bez dwóch nalepszych zawodników New Orleans Pelicans nie mieli argumentów, aby pokonać Memphis Grizzlies, a 47 w tym sezonie double-double zaliczył Jonas Valanciunas. Końcowy wynik brzmi 115-110:
Domantas Sabonis postarał się, aby tym razem wewnętrzne problemy Pacers nie przełożyły się na kolejne niepowodzenia na parkiecie. Litwin zaliczył potężne double-double (21 pkt i 20 zb), do których dodał 9 ast i poprowadził Pacers do wygranej z Cavs 111-102:
Mocne wejście zaliczyli Portland Trail Blazers zdobywając 50 punktów w pierwszej kwarcie z Houston Rockets, wyrównując przy okazji rekord NBA w liczbie celnych trójek w jednej kwarcie (12).
I choć Rakiety nie poddały się, to nie miały większych szans z Blazers, gdzie aż 4 zawodników zaliczyło ponad 20 pkt. Najlepszy był Damian Lillard (34/9/6), lecz najefektowniejszy zdecydowanie Norman Powell (28 pkt):