Rockets bardzo aktywnie szukają wymiany za Carmelo
Można było o tym zapomnieć w ferworze sezonu, ale Carmelo Anthony – formalnie rzecz biorąc – wciąż jest zawodnikiem Houston Rockets.
Co prawda nie gra, nie ma go nawet przy zespole, ale jego pensja wysokości nieco ponad 2 milionów dolarów wciąż znajduje się w salary cap zespołu z Teksasu. Melo nie dogadał się z Rockets co do rozwiązania umowy, ponieważ klub zakładał, że w czasie trade deadline może pozyskać za Carmelo Anthony’ego jakiegoś wartościowego gracza. Czy mieli rację?
Po części. Jak donosi Adrian Wojnarowski z ESPN, Houston Rockets obecnie bardzo aktywnie szukają wymiany dla Melo. Nie zależy im jednak na tym, by pozyskać w zamian jakiegoś gracza czy pick, ale o to, żeby zrobić miejsce w rotacji. Clint Capela wypada z gry na około miesiąc z powodu kontuzji palca, więc Rockets szybko załatwili zastępstwo – do teksasu zgodził się przybyć zwolniony przez Brooklyn Nets Kenneth Faried. Sęk w tym, że chwilowo wszystkie miejsca w rosterze Rockets są zajęte.
Klub zarzeka się jednak, że nie satysfakcjonuje ich po prostu zwolnienie Melo. Chyba za bardzo wierzą w jego wartość transferową, żeby go odpuścić. Według Wojnarowskiego, jeśli nie uda się Anthony’ego wymienić, bardziej prawdopodobne będzie zwolnienie grającego na 10-dniowym kontrakcie Jamesa Nunnally’ego. Pewne jest, że klub musi podjąć ruchy – Nene na zmianę z PJ Tuckerem nie mogą być podstawowymi opcjami pod koszem Rakiet. Pytanie, jak dużo wniesie Kenneth Faried.
https://www.youtube.com/watch?v=Nqbv0AVsjhI
źródło:YouTube/FreeDawkins