Poznaliśmy finalistów nagród indywidualnych NBA
Koniec sezonu regularnego już za nami, a zatem zbliża się pora rozstrzygnięcia nagród indywidualnych za rozgrywki 2020/21. W tym kontekście najbardziej cieszy fakt powrotu NBA do starej tradycji przyznawania nagród indywidualnych w trakcie playoffów, a nie na specjalnie zorganizowanej gali po zakończeniu finałów.
Najwięcej nominacji mają przedstawiciele Utah Jazz. Nie powinno być to większym zaskoczeniem, ponieważ Jazzmani zakończyli sezon z najlepszym bilansem w lidze, przewodząc rywalom przez znakomitą większość sezonu. Dzielnie kroku dotrzymują im natomiast New York Knicks, będący chyba największą pozytywną niespodzianką tego sezonu. Chyba w żadnej kategorii nie mamy jakiegoś większego zaskoczenia, a w finałowej trójce znaleźli się najwięksi faworyci do wygrania danej nagrody.
Most Valuable Player
Gdyby należało wskazać trzech najlepszych zawodników sezonu regularnego, zdecydowana większość fanów odpowiedziałaby dokładnie tak, jak przedstawiciele NBA, czyli Stephen Curry, Joel Embiid i Nikola Jokic. Niezależnie, kto tę nagrodę zdobędzie, napisze piękną historię. Embiid lub Jokic będzie pierwszym środkowym z MVP od ponad 2. dekad i wygranej Shaqa w 2000. roku. Steph natomiast byłby zaledwie 9 graczem w historii z 3 nagrodami w kolekcji. Faworytem bukmacherów i nie tylko pozostaje Joker.
Most Improved Player
Nagroda o zdecydowanie najszerszym zakresie. Definicja największego postępu nigdy nie została do końca uściślona i można znaleźć naprawdę wielu kandydatów. W tym roku powędruje ona do kogoś z trójki Julius Randle (New York Knicks), Jerami Grant (Detroit Pistons) i Michael Porter Jr (Denver Nuggets).
Coach of the Year
O ten tytuł walka może być najbardziej wyrównana. W finale spotkają się bowiem Monty Williams z Phoenix Suns, Quin Snyder z Utah Jazz i Tom Thibodeau z New York Knicks.
Rookie of the Year
Czy naprawdę bardzo dobra gra w drugiej części sezonu regularnego pozwoli Anthony’emu Edwardsowi wyprzedzić zdecydowanie najbardziej elektryzującego pośród debiutantów LaMelo Balla? Na niekorzyść rozgrywającego Hornets działają na pewno opuszczone spotkania. A może dziennikarze zaskoczą i postawią na weterana w ciele debiutanta, Tyrese’a Haliburtona?
Defensive Player of the Year
Ben Simmons, czy Rudy Gobert? Dyskusja, która trwa przez większą część sezonu regularnego potrwa jeszcze w finale. Z tą dwójką defensywnych gladiatorów powalczy zdobywca statuetki za sezon 2016/17 i filar 5. obrony w lidze, Draymond Green z Golden State Warriors.
6th Man of the Year
Najlepszego rezerwowego znajdziemy w tym roku albo w Utah, albo w Nowym Jorku. Do dwóch murowanych faworytów tej kategorii w osobach Joe Inglesa i Jordana Clarksona z drużyny Jazz dołącza Derrick Rose z ekipy Knicks.
Dajcie znać w komentarzach, kto Waszym zdaniem powinien otrzymać każdą z tych nagród.