PLK: Zmiany także w Legii – co oznacza zakontraktowanie Onu?
Legia Warszawa ma nowego środkowego – to E.J. Onu! – czytaj więcej >>
Pożegnanie z Jonesem
Nie umiem znaleźć lepszego słowa, które opisywałoby obecną formę Shawna Jonesa – zawodnik zużyty, po prostu. Przy jego wzroście przez większość kariery musiał bazować na atletyzmie, którym przecież zaimponował nam tak bardzo podczas jego pierwszej polskiej przygody w Anwilu Włocławek 5 lat temu. Atletyzm jednak z czasem ulatnia się (Shawn zaraz skończy 33 lata), a kontuzje, które po drodze nękały Amerykanina, tylko ten proces przyspieszały. Owszem, Jones był w stanie jeszcze dwa lata temu dominować w Polsce grając w barwach Spójni (został nawet wykupiony w trakcie sezonu), ale od początku obecnych rozgrywek nie widzieliśmy nawet fragmentów nawiązania do dawnych lat i ówczesnej formy. Wymiana właśnie tego koszykarza nieszczególnie kogokolwiek zapewne dziwi – Legia i tak czekała na niego ponad 3 miesiące i wiary w tego gracza sztabowi Legii czy dyrektorowi sportowemu na pewno odebrać nie możemy.
Zasięg
To, co rzuca się na pierwszy rzut oka w przypadku E.J.-a Onu to jego zasięg i rozmiary. Amerykanin mierzy 211 centymetrów, a w rubryce z jego rozpiętością ramion zobaczymy wartość jeszcze o ponad 20 większą. Gracze z takimi warunkami od razu wpychani są do worka z napisem rim protector, ale nie ma co się temu dziwić – Onu, w swoim udanym sezonie w Bundeslidze (2023/24), rozdawał średnio 1,2 bloku w 17 minut gry. Do tego wielokrotnie utrudniał wchodzącym na kosz oddanie komfortowego rzutu. Każdy, kto będzie decydował się na zaatakowanie obręczy, będzie musiał się liczyć z zasięgiem Onu, co powinno pozwolić Legii podciągnąć nieco parametry defensywne związane z obroną blisko kosza. Chociażby po meczu domowym z Górnikiem Wałbrzych trener rywali, Andrzej Adamek, wskazywał strefę podkoszową Legii jako jej „miękkie podbrzusze” i zamiana Jonesa na Onu może tę optykę trochę zmienić.
Gra nad obręczą
Zasięg ramion i atletyzm ma znaczenie w kontekście blokowania rzutów i ich contestowania (utrudniania ich oddania), ale jest także ważny po drugiej stronie parkietu. Do tej pory Legia nie miała za bardzo możliwości do zagrania nad obręcz do swoich podkoszowych – Mate Vucić to przyziemny środkowy, Jonesowi już brakowało atletyzmu, a Dominik Grudziński w grze pick and roll nie był zbyt często wykorzystywany. Onu doda kolejną opcję, opcję rzucenia do niego loba, by ten skończył z góry. Przy tak grożących rzutem zawodnikach jak Pluta czy McGusty, nowy nabytek Legii może mieć okazję do kilku wsadów w każdym meczu (a jak nie, to i tak będzie wymuszał konieczność rotacji od kolejnego obrońcy).
Rozciąganie gry
Shawn Jones dysponował całkiem niezłym rzutem z półdystansu, czasem nawet pojawiał się za łukiem, ale generalnie akcje dwójkowe grane z nim rzadko kiedy kończyły się jego próbą z dalszej odległości niż 5 metrów od kosza. Onu, jego następca, jest opisywany jako koszykarz, który potrafi przymierzyć z dystansu i wręcz powinniśmy się spodziewać choć jednej oddanej trójki w meczu od tego zawodnika (i tak co trzeciej trafionej). Zmieni się więc wynik końcowy gry z zasłoną stawianą przez centra w Legii – Onu możemy się spodziewać albo blisko (nad) obręczy, albo właśnie na dystansie, co wpisuje się we współczesną, nakierowaną na efektywność, dystrybucję rzutów.