PLK: Philip, Boum mogą odejść – stracą Trefl i MKS, straci liga

PLK: Philip, Boum mogą odejść – stracą Trefl i MKS, straci liga

PLK: Philip, Boum mogą odejść – stracą Trefl i MKS, straci liga
Souley Boum / foto: Małgorzata Jurys / MKS Dąbrowa Górnicza

Na naszych łamach mogliście w ostatnich dniach przeczytać informacje, że zarówno Tarikiem Philipem z Trefla Sopot, jak i Souleyem Boumem z MKS-u Dąbrowa Górnicza interesują się zagraniczne kluby, które są gotowe tych graczy z polskich klubów wykupić. W przypadku tego drugiego, sprawa się wydaje wręcz przesądzona (najprawdopodobniej przeniesie się do francuskiego Limoges).

Philip, 31-letni rozgrywający Trefla, zwrócił na siebie uwagę (mówi się o zainteresowaniu Hapoelu Jerozolima) dobrymi występami w EuroCupie. Zespół z Sopotu co prawda jeszcze nie wygrał w tych rozgrywkach, ale i tak imponujących występów Tarika nie dało się przegapić. Philip w ciągu 34 minut średnio spędzanych na parkiecie notuje 12,6 punktu, 6,8 zbiórki i 5,5 asysty w tych rozgrywkach. Pod względem PIR (Performance Index Rating) to ósmy najlepszy zawodnik w całym EuroCupie. W PLK Philip notuje średnio 13,4 punktu, 4,3 zbiórki i 4 asysty.

Boum z kolei to najlepszy strzelec całej PLK – średnia 24,7 punktu na mecz. Amerykanin tylko w dwóch meczach notował mniej niż 20 punktów. Zaliczył także serię trzech meczów z rzędu z powyżej 30 oczkami na koncie (kolejno 32, 35 i 36 punktów). Boum to koszykarz z największym USG% w lidze, co oznacza, że jest zawodnikiem, który największy odsetek akcji drużyny kończy indywidualnie (29,5% akcji kończy rzutem lub stratą).

Grzegorz Szybieniecki
Grzegorz Szybieniecki
KUPON
  • Start: 04:00 19/11
    vs
    TYP
    Kings -4,5
    1.92
Kurs całkowity
1,92
Stawka
50 PLN
ewentualna wygrana
84,48

Rozgrywający MKS-u przez te siedem spotkań pokazał się jako wyjątkowy łowca punktów, który jest zagrożeniem dla obrony rywali właściwie z każdego miejsca na parkiecie w promieniu 10 metrów od kosza (tak, takie rzuty też trafiał). Boum chociażby trafił 10 z 16 rzutów z półdystansu, czy dobre 36,4% rzutów za 3 punkty nie licząc rogów boiska.

Mamy więc do czynienia z gwiazdami ligi – tak trzeba powiedzieć o Philipie i o Boumie. O tym pierwszym jestem nawet skłony powiedzieć, że to pod względem koszykarskim najlepszy koszykarz w ogóle w całej naszej lidze. Philip potrafi jak na nasze, polskie warunki wszystko, a do tego jest znakomicie przygotowany fizycznie i atletycznie. Z jego fizycznością w ostatniej kolejce zderzył się właśnie Boum, który był przez rozgrywającego Trefla trochę w tym meczu obijany.

Niemniej dla MKS-u i Trefla potencjalna strata lidera, podstawowego kreatora gry, może być tragedią. Wiadomo, że finansowo oba te kluby nie powinny stracić na tym całym zamieszaniu (zyskać kwotę buy outu), ale sportowo będzie bardzo ciężko cokolwiek zyskać. Jest listopad, a to oznacza, że trzeba będzie wybierać zastępców spośród graczy, którzy gdzie indziej się nie sprawdzili albo są po kontuzjach, czy mają za sobie jakieś inne perypetie. No nie jest to komfortowa sytuacja, umówmy się.  

Liga też straci – swoje gwiazdy. Po głęboko rozczarowujących wynikach w europejskich pucharach nadchodzi kolejny gong, który sprowadzi nas (środowisko, obserwatorów) na ziemię, a właściwie przypomni o miejscu, w którym polska liga jest – a to miejsce ciekawe nie jest, niestety.