PLK: Arka z nową energią – niepotrzebny rozgrywający?

PLK: Arka z nową energią – niepotrzebny rozgrywający?

PLK: Arka z nową energią – niepotrzebny rozgrywający?
Łukasz Kolenda / foto: Andrzej Romański / PLK

Zaangażowanie, walka

Wiem, że to trochę populizm, ale oglądając mecz Spójni z Arką nie mogłem się oprzeć wrażeniu, że to goście z Gdyni bardziej chcieli. Dowód? 30 popełnionych fauli Arki i tylko 15 fauli Spójni. Tak – to duże uproszczenie, ale poziom energii, zaangażowania, walki, agresji w obronie, był po stronie Arki wyższy. Gra faul czasem oznacza po prostu bezradność i błędy, tym razem jednak jestem zdania, że pokazała nam chęci koszykarzy Arki do powstrzymania rywali.

Wielu trenerów często podkreśla, że energia i zaangażowanie to klucz w grze defensywnej. Można ten mecz dopisać do przykładów, bo gdynianie w Stargardzie stracili ledwie 76 punktów, kiedy w tym sezonie średnio przyjmowali od przeciwników 90 oczek (Arka to najgorsza obrona ligi). Przed zmianą trenera Arka potrafiła rozsypywać się w defensywie i jednym z pierwszych sukcesów trenera Vasileva można ogłosić właśnie zapobiegnięcie takim sytuacjom w trakcie meczów.

Grzegorz Szybieniecki
Grzegorz Szybieniecki
KUPON
  • Start: 15:30 08/12
    vs
    TYP
    GTK poniżej 82.5
    1.82
Kurs całkowity
1,82
Stawka
50 PLN
ewentualna wygrana
80,08

Szerokość składu

11 zawodników Arki wybiegło na parkiet w Stargardzie, a przecież jeszcze poza składem był Jordan Watson, który czeka na list czystości. W sumie więc, macedoński szkoleniowiec zespołu z Gdyni będzie miał do dyspozycji aż 12 zawodników do gry. Przy grze raz w tygodniu taki skład to z jednej strony komfort, a z drugiej mały problem, bo jednak zarządzanie ego każdego zawodnika łatwe nie jest. Przebudowa składu, chyba jeszcze będzie trwać..

Dużo 1 na 1

Łukasz Kolenda i Nemanja Nenadić, patrząc z boku, byli pewnie indywidualnie najlepszymi zawodnikami biegającymi po parkiecie w Stargardzie. Nie dziwi więc, że trener Nikola Vasilev zdecydował się uprościć grę i dał możliwość kreowania obu swoim gwiazdom, przy czym poprzez kreowanie mam na myśli generowanie przewag 1 na 1.

Obaj liderzy Arki, bo tak trzeba będzie na nich zaraz patrzeć, mieli sporo łatwości w mijaniu pierwszej linii rywali i z tego wychodziło często wiele dobrego dla ofensywy Arki. Przejście do gry 1 na 1 stało się tym bardziej naturalne, gdy Spójnia zdecydowała się na podwojenia na zasłonach, które dobrze wybijały z rytmu kozłujących Arki i zmuszały ich do podań – często niecelnych (Kolenda zanotował aż 8 strat).  

Nenadić top

Serba niekoniecznie dobrze zapamiętaliśmy po jego sezonie w Zastalu Zielona Góra. Głównym zarzutem wobec niego była gra pod siebie, która często była dość mocno irytująca dla zespołu, ale także dla kibiców. Nie zmienia to jednak faktu, że Nenadić to gracz z dobrymi warunkami fizycznymi i, jak na PLK, z dość wysokiej półki – finansowej i także pod względem umiejętności (ostatnie dwa lata to gra w Hiszpanii i Francji).

Pierwszy mecz to już pokazał – 16 punktów (7/11 z gry), 5 zbiórek, 5 asyst, 5 wymuszonych fauli. Biła od niego pewność siebie, której temu zespołowi brakowało w pierwszych tygodniach sezonu. Może grać dużo z piłką, co pokazał w Stargardzie, ale docelowo raczej nie powinien być pierwszym rozgrywającym Arki. Mimo wszystko ciężko nie mieć wrażenia, że w meczu ze Spójnią debiutował lider zespołu z Gdyni na resztę tego sezonu.