PLK: Anwil, Start, Trefl – najlepsze ligowe ofensywy według 4 Factors Deana Olivera

PLK: Anwil, Start, Trefl – najlepsze ligowe ofensywy według 4 Factors Deana Olivera

PLK: Anwil, Start, Trefl – najlepsze ligowe ofensywy według 4 Factors Deana Olivera
Selcuk Ernak / foto: Andrzej Romański / PLK

Amerykański analityk, Dean Oliver, jest twórcą tak zwanych 4 Factors of Basketball Success, czyli czterech czynników koszykarskiego sukcesu. W skład tych wskaźników wchodzą (ich waga w nawiasie):

40% rzucanie

25% straty

20% zbiórki w ataku

15% rzuty wolne

Co one nam pokazują? 4 Factors mają przedstawiać to, w jaki sposób zakończyło się ofensywne posiadanie drużyny. Dlatego też, w myśl: jak masz okazję na punkty, to je zdobywaj (rzucanie lub rzuty wolne), nie trać piłki (straty), a jak nie trafiłeś, to zbierz i ponów akcję (zbiórki w ataku), mierzymy:

eFG% – efektywną skuteczność z gry, która pozwala odpowiednio zważyć rzuty za 2 i za 3 punkty

%TOV – jaki procent wszystkich posiadań w ataku kończy się stratą zespołu

%OREB – jaki procent niecelnych rzutów jest zbieranych przez drużynę atakującą

FTA/FGA – stosunek liczby oddanych rzutów wolnych do oddanych rzutów z gry (agresja zespołu w ataku)

Najlepsi

Jeśli popatrzymy na miejsca drużyny we wszystkich tych czterech wskaźnikach, to dojdziemy do wniosku, że najlepszymi ofensywami w lidze są Anwil Włocławek, Start Lublin i Trefl Sopot. Anwil wypada świetnie jeśli chodzi o skuteczność rzutów (2. miejsce) i zbiórki w ataku (1. miejsce) – włocławianie zbierają co trzecią piłkę na atakowanej desce.

Anwil i Trefl wypadają dobrze we wszystkich czterech statystykach, a za to Startowi brakuje dobrych cyferek tylko w %OREB, by wspiąć się jeszcze wyżej. Lublinianom jednak będzie ciężko poprawić ten wskaźnik, bo mają wysokich lubiących rzucać z dystansu (i nie ich wtedy bliżej obręczy) i obwodowych niechętnie włączających się w zbiórkę ofensywną.

Warto też zwrócić uwagę na choćby King Szczecin, który jest najlepszy w lidze jeśli chodzi o skuteczność rzutów (jakość zawodników, cierpliwość w ataku) i ma także najwyższy stosunek oddanych rzutów wolnych do rzutów z gry, co świadczy o agresywnym atakowaniu kosza, fizycznym napieraniu na rywala. King jednak mocno kuleje jeśli chodzi o straty i zbiórki w ataku.

Najgorsi

Najsłabsze ofensywy PLK według 4 Factors to MKS, Dziki i Zastal. Dąbrowianie mają problemy od początku sezonu ze skutecznością rzutów za 3 punkty, które są przecież podstawą ich ataku. Na dodatek często tracą piłkę (koszt napędzania gry) i za bardzo nie mają kim walczyć na ofensywnej desce. Niewielka liczba oddawanych rzutów wolnych w stosunku do rzutów z gry to także efekt założeń trenera Balibrei – o wiele ciężej o faul przy rzucie za 3, niż w przypadku atakowania kosza.

Dziki, podobnie jak MKS, cierpią na dystansie w tym sezonie. Zespół prowadzony przez trenera Krzysztofa Szablowskiego zawdzięcza swój bilans grze w obronie, bo w ataku wygląda to marnie. Warszawianie oddają także stosunkowo mało rzutów wolnych, co jest efektem braku koszykarzy mijających pierwszą linią obrony w ataku.

Zastal za to jest najgorszy w lidze pod względem ofensywnych zbiórek i strat. Nie trzeba wielkiej analizy by się domyślić, że to kwestia konstrukcji składu. Od początku sezonu zielonogórzanie muszą „rzeźbić” na pozycji numer 1, a pod koszem często zmuszeni są do gry z Michałem Kołodziejem na piątce, czyli na postawienie na smallball.

Więcej w materiale WIDEO: