Pierwsza porażka Polaków na EuroBaskecie

Polacy – po bardzo emocjonalnym spotkaniu – przegrali z reprezentacją Francji 76:83. Na trybunach pojawili się piłkarze – Robert Lewandowski, Piotr Zieliński czy Jan Bednarek. W czwartek zespół prowadzony przez Igora Milicicia zagra z Belgią. Stawką będzie 2. miejsce w grupie D.
Mocny początek Francuzów
Spotkanie rozpoczęło się od dominacji Francji, która dzięki skuteczności Guerschona Yabusele i wysokiej intensywności gry w ataku wyszła na prowadzenie 27:24 po pierwszej kwarcie.
Polska odpowiedź przed przerwą
Druga kwarta należała jednak do Polaków. Mateusz Ponitka i Jordan Loyd przejęli inicjatywę w ofensywie, a Michał Sokołowski dodał cenne punkty z ławki. Gospodarze poprawili również defensywę, ograniczając poczynania francuskich strzelców i wygrywając tę część gry 20:14. Na przerwę schodzili prowadząc 44:41.
Trzecia kwarta – przejęcie inicjatywy przez Francję
Po przerwie obraz gry wyraźnie się zmienił. Francuzi zaczęli funkcjonować znacznie lepiej w ataku pozycyjnym, a rzuty z dystansu i półdystansu oraz wymuszane faule Guerschona Yabusele stały się kluczowym elementem ofensywy. Polska, która w pierwszej połowie imponowała energią i skutecznością z obwodu, zaczęła mieć problemy z płynnością akcji. Kilka niecelnych rzutów z dystansu i niewymuszone straty sprawiły, że Trójkolorowi zbudowali przewagę.
Francuzi wygrali tę odsłonę 19:11, a na tablicy wyników pojawił się rezultat 60:55. To był moment zwrotny spotkania – po raz pierwszy tego wieczoru Polacy musieli gonić rywala, a ich gra w ataku straciła na dynamice.
Czwarta kwarta – emocje do ostatnich minut
Decydująca część meczu rozpoczęła się od mocnego akcentu Francuzów. Dzięki trafieniom Elie Okobo i Isaïa Cordiniera powiększyli przewagę do siedmiu punktów. Polska nie rezygnowała – kolejne rzuty Mateusza Ponitki i Jordana Loyda utrzymywały gospodarzy w grze, a głośny doping w Spodku dodawał energii całej drużynie.
Na pięć minut przed końcem różnica stopniała do trzech punktów. Wydawało się, że Biało-Czerwoni mogą odwrócić losy meczu, jednak w najważniejszych momentach zabrakło skuteczności. Próby z dystansu nie znajdowały drogi do kosza, a pod obręczą coraz większą przewagę fizyczną mieli rywale.
Francuzi, doświadczeni w grze o wysoką stawkę, pokazali spokój i cierpliwość. W ostatnich minutach kluczowe okazały się rzuty wolne Yabusele oraz celne decyzje w ataku pozycyjnym. Polska odpowiedziała jeszcze punktami Ponitki, ale nie była w stanie odrobić strat. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 83:76 na korzyść Francji.
Przypomnijmy, że Polacy są już pewni awansu do drugiej rundy. W czwartek zagrają z Belgią o drugie miejsce w turnieju.
W pozostałych meczach tego dnia Izrael pokonał Belgów 92:89 i jest bliski pierwszego miejsca w grupie. Natomiast Słowenia ograła Islandię i również zapewniła sobie awans do kolejnej rundy.
Z Katowic, Łukasz Grabowski