Pelicans nie chcą oddać Jrue Holiday’a, pomimo dużego zainteresowania
Od dłuższego czasu pojawiają się wiadomości o dużym zainteresowaniu kilku klubów pozyskaniem Jrue Holiday’a z Pelicans. Wygląda jednak na to, że klub z Nowego Orleanu nie zamierza oddawać swojego lidera.
W kontekście ewentualnego transferu z udziałem Jrue Holiday’a już od dłuższego czasu najczęściej pojawiają się Miami Heat i Denver Nuggets – dwa zespoły, w których ataku pozycyjnym rozgrywający najpewniej bardzo dobrze by się odnalazł. Jeszcze jakiś czas temu istniało przeświadczenie, że tranfer Holiday’a jest tylko kwestią czasu – optyka jednak nieco się zmieniła. Shams Charania z The Athletic donosi, że Jrue Holiday jest zadowolony w Luizjanie, chce zobaczyć jak potoczy się sezon dla Pelikanów, a sam klub też nie jest zainteresowany szukaniem zastępstwa za Holiday’a, ani pozyskiwania żadnych przyszłościowych elementów w zamian.
W połowie grudnia New Orleans Pelicans legitymowali się marnym bilansem 6-22, ich gra nie wyglądała najlepiej, ofensywa Alvina Gentry’ego wydawała się chaotyczna i nic nie wskazywało na to, że będzie dużo lepiej. Logicznym wydawał się więc pomysł oddania Jrue Holiday’a – byłego All-Stara i najsolidniejszego punktu ekipy – w zamian za młodych graczy lub picki, które przydadzą się w przyszłości, kiedy Zion Williamson będzie już główną osią zespołu. Od tamtego czasu jedna wiele się zmieniło – Zion z przytupem wrócił do gry, Pels wygrali 14 z 21 rozegranych spotkań (bilans 14-7), a zespół, który w grudniu był 22. ofensywą NBA (106 punktów na 100 posiadań), w styczniu był już 3. ofensywą (115,6 punktu na 100 posiadań. Obecnie Pelicans z bilansem 20-29 zajmują 12. miejsce w konferencji zachodniej, więc wciąż dosyć daleko, ale do ósmych Memphis tracą tylko cztery mecze – Playoffy wciąż są więc w zasięgu. Zwłaszcza jeśli uda się utrzymać wysoki poziom gry. Żeby to jednak zrobić, nie można oddawać Jrue Holiday’a.
Dużo mówi się o wracającym po kontuzji Zionie Williamsonie, czy też o robiącym bardzo duże postępy Brandonie Ingramie, ale to dużej mierze właśnie Jrue jest kluczem do dobrej gry Pelikanów. Od grudnia udało mu się ograniczyć ilość strat na mecz z 3,6 do 2,4, a w styczniu trafiał zdecydowanie najlepsze w tym sezonie 39% rzutów za trzy (34% do tej pory). To subtelne zmiany i nie jest tak, że to wraz ze wzrostem formy Holiday’a Pelicans nagle przestali grać piach, ale nie da się ukryć, że jego osoba jest w tym wszystkim bardzo istotna.
źródło:YouTube/NBA on ESPN