Nowa, lepsza Arka? Trenerowi Gronkowi zależy na stylu

Nowa, lepsza Arka? Trenerowi Gronkowi zależy na stylu

Nowa, lepsza Arka? Trenerowi Gronkowi zależy na stylu
Artur Gronek/ foto: 058sport.pl/Trefl

Już w najbliższą sobotę, w pierwszej kolejce Orlen Basket Ligi, dojdzie do derbów trójmiasta – w Gdyni Arka podejmie Trefla. Szczerze mówiąc, ostrze sobie zęby na to spotkanie, bowiem obie ekipy wydają się mieć na papierze najmocniejsze składy od wielu lat. Trefl po mistrzostwie zbudował zespół, który ma za zadanie walczyć w EuroCupie, a z kolei Arka zdecydowała się latem odejść od projektu rozwijania młodzieży i włączyć się w rywalizację o udział w turnieju o Puchar Polski i grę w play off.

Jabril Durham, Łukasz Kolenda, Jakub Garbacz, Stefan Djordjević – te nazwiska powinny być gwarancją solidnego poziomu, jaki powinien prezentować zespół z Gdyni. Trener Gronek zakłada, że jego zespół będzie tym razem grał nieco inaczej, niż ostatnio prowadzony Start Lublin. Szkoleniowiec Arki jednocześnie przyznaje, że obecnie ma do dyspozycji chyba najmocniejszy skład od czasów jego pracy w Zastalu Zielona Góra.

Ta rotacja, jaką mamy, pozwoli nam grać trochę mocniej, niż to było w Starcie Lublin. Myślę, że będziemy mogli zagrać więcej pressingu, że będziemy mogli bardziej nacisnąć na piłkę, szczególnie na graczy, którzy są w stanie wykreować cokolwiek. – mówi trener Arki Gdynia, Artur Gronek.

Będziemy szli w kierunku, by raczej nie polegać na jednej czy dwóch jednostkach, ale żeby rozłożyć minuty i odpowiedzialność na większą grupę ludzi. Myślę, że to nam pozwoli grać troszkę bardziej to, co ja bym chciał, a nie to, co muszę w niektórych sytuacjach. – kontynuował Gronek. Trener Arki zaznaczał także, że jako cel stawia sobie po prostu dobrą grę, z której jest przekonany, że potem wynikną satysfakcjonujące wyniki.

Arka rzeczywiście na papierze wygląda na zespół, który będzie mógł grać mocniej i intensywniej niż Start. W Lublinie wielkie minuty  musieli grać Durham i Liam O’Reilly, co nie mogło iść w parze z podkręcaniem tempa. Teraz trener Gronek będzie miał do dyspozycji z ławki takich graczy jak Daniel Szymkiewicz czy Grzegorz Kamiński, a i na pozycji numer 3, w jakimś zakresie, szkoleniowiec Arki także widzi Jakuba Szumerta.

Zespół z Gdyni w poprzednim sezonie szorował po dnie defensywnej efektywności. Można mieć teraz spore nadzieje, że ta obecna Arka będzie w zupełnie innym miejscu, właśnie dzięki szerokości rotacji i fizyczności wszystkich zawodników (zwłaszcza obwodowych).

Na pewne też inaczej, może jeszcze przychylniej, patrzylibyśmy na skład Arki, gdyby był w nim nowy koszykarz z zagranicy na pozycję numer 4. Bryce’a Douviera raczej się nie doczekamy, więc klub z Gdyni znów wyruszył na polowanie. Trener Artur Gronek widziałby w roli silnego skrzydłowego zawodnika atletycznego, mocno wspierającego walkę na zbiórkach, który jednocześnie byłby w stanie grozić w ataku rzutem z dystansu. Jeśli rzeczywiście takiego gracza uda się Arce znaleźć, to w mojej ocenie spokojnie będziemy mogli mówić o najlepszym składzie Arki od lat, tak samo jak i o najlepszym składzie od lat, jaki ma do dyspozycji trener Gronek.