Nike zrezygnuje z Kyriego Irvinga
Kyrie Irving to z jednej strony jeden z najbardziej utalentowanych, a z drugiej najbardziej ekscentrycznych graczy w NBA, o czym niejeden raz przekonali się fani zespołów w których do tej pory występował. Niestety teraz, jego pozaboiskowe zachowania i podejmowane decyzje kosztować go będą to, co starannie wypracował na parkiecie. Jak bowiem informuje Adrian Wojnarowski, ze współpracy z obrońcą Nets wycofa się firma Nike.
Seria butów sygnowana nazwiskiem Kyriego od lat pozostaje w czołówce popularności, a co za tym idzie także i sprzedaży. Nie jest to zatem jak widać łatwa decyzja dla giganta z Oregonu. Jednakże za sprawą „niepewnej przyszłości Irvinga w NBA”, władze Nike postanowiły nie przedłużać kontraktu z Kyriem. Obecna umowa wygasa po sezonie 2022/23. Szefowie koncernu, mając na uwadze popularność dotychczasowych modeli, planują w przyszłości ponownie wprowadzać je na rynek. Debiutująca tej jesieni nowa edycja będzie najprawdopodobniej ostatnią. Przedstawiciele fimy odmówili komentarza w tej sprawie.
Argument o niepewnej przyszłości jednak nie wziął się znikąd. Sean Marks podczas konferencji prasowej kończącej sezon Nets unikał jednoznacznych deklaracji w sprawie przyszłości Irvinga w drużynie. Podkreślał za to, iż Brooklyn potrzebuje zawodników w pełni gotowych do gry, co stanowiło aluzję właśnie do Kyriego. Na Brooklynie szybko nauczyli się, że na Irvingu nie można do końca polegać i bez wątpienia odegra to rolę w negocjacjach nowego kontraktu. Tym bardziej, że pozostałe zespoły również nie ustawiają się w kolejce po rozgrywającego, o czym Nets przekonali się jesienią.
Nie ma co wyciągać zbyt daleko idących wniosków oczywiście. Nikt tu nie wróży, że Kyrie zaraz wyleci z NBA. Jednak z drugiej strony, czy możemy być pewni, że Irving nagle pewnego dnia nie ogłosi emerytury? W końcu niegdyś sam zapowiadał odejście z ligi między 30, a 35 rokiem życia.
W przypadku Nike współpraca z Irvingiem także nie należała w ostatnim czasie do najprzyjemniejszych. Gwiazdor Nets w lipcu otwarcie skrytykował model Nike Kyrie 8, nazywając go śmieciem i podkreślając, że nie miał nic wspólnego z projektowaniem go. Co prawda później sprostował swoje komentarze, lecz na pewno nie poprawiło to jego relacji z firmą.