Nieudany powrót Irvinga, Celtics pierwsi w tabeli, kontuzja LeBrona
NYK – DET – 104:102
MIN – BOS – 112:134
GSW – WAS – 115:123
PHI – PHX – 104:114
LAL – NOP – 108:116
CHA – BKN – 119:110
UTA – DAL – 100:114
To była ważna noc dla kibiców zgromadzonych w Barclays Center. Kyrie Irving rozegrał pierwszy mecz na własnym parkiecie od ostatnich Playoffów. Kibice przywitali go jak wracającego po długiej nieobecności bohatera:
Niestety, powrót Irvinga do gry na Brooklynie nie był zbyt udany. Trafił on zaledwie 6/22 rzutów z gry, w tym 1/9 za trzy, zdobywając skromne 16 punktów i 11 asyst. Być może presja oczekiwań własnej publiki okazała się zbyt duża. Kyrie nie był sobą – w defensywie tłamsił go nawet Isaiah Thomas:
Charlotte Hornets byli więc w stanie efektywnie popsuć kibicom Nets pierwszy występ Irvinga na własnej hali w tym sezonie i wygrać z gospodarzami. najlepszym zawodnikiem na parkiecie był młody LaMelo Ball z dorobkiem 33 punktów, 7 zbiórek i 9 asyst:
Kto by pomyślał jeszcze jakiś czas temu. Boston Celtics właśnie przesunęli się na pierwsze miejsce w konferencji wschodniej, pokonując na własnym parkiecie Minnesotę Timberwolves. Do sukcesu prowadzi ich oczywiście duet Jaylen Brown i Jayson Tatum, którzy to zdobyli kolejno 31 i 34 punkty:
Wolves nie przełamali świetnej defensywy Celtics, ale Karl-Anthony Towns próbował pokazać się z jak najlepszej strony:
Mecz Lakers z Pelicans był niezwykle ważny dla kształtu tabeli. Jeziorowcy świetnie weszli w to spotkanie, prowadząc różnicą 23 punktów już pod koniec 2. kwarty. Wszystko szło jak po sznurku. LeBron James grał kapitalny mecz, który zakończył z dorobkiem 39 punktów, 9 zbiórek i 5 asyst. Niestety – po zmianie stron Pelicans ruszyli jednak do odrabiania strat:
Mecz obrócił się o 180 stopni po zmianie połów – Pelicans odrobili straty, wyrównali mecz w czwartej kwarcie i doprowadzili do zaciętej końcówki, z której wyszli zwycięsko:
Ta wygrana sprawia, że Pelicans przesuwają się na 9. pozycję, spychając Lakers na 10. miejsce, na którym mają oni już tylko mecz przewagi nad kolejnymi Spurs. Co więcej, w przypadku takiego samego bilansu Lakers i Pelicans, to ci drudzy zajmą wyższe miejsce, wygrywając wcześniej w bezpośredniej rywalizacji w sezonie regularnym. Widmo wypadnięcia z Play-In jest dla Lakers coraz poważniejsze. Zwłaszcza, że przy okazji tego meczu LeBron nabawił się urazu kostki. Warto przypomnieć, że problemy zdrowotne, które hamowały go wcześniej w tym sezonie, dotyczyły właśnie kostki:
Prowadzenie mieli tez Sixers nad Suns – w połowie 2. kwarty różnica sięgnęła już 15 punktów i wydawało się, że Sixers mogą doprowadzić to spokojnie do końca:
Stało się jednak inaczej. Suns wzięli się w garść i odrobili straty i ostatecznie w czwartej kwarcie sami wyszli już na stosunkowo bezpieczne prowadzenie. Najwięcej punktów dla Suns zdobył Devin Booker, bo aż 35 – kolejne 19 punktów i 14 asyst dorzucił Chris Paul:
Luka Doncic dał Mavericks ważne zwycięstwo nad Jazz – ważne w kontekście walki o 4. miejsce w tabeli i przewagę parkietu w Playoffach. Obecnie Mavs zajmują tę lokatę z meczem przewagi nad Jazz, po występie Doncicia na 32 punkty, 10 zbiórek i 5 asyst:
Warriors wciąż nie radzą sobie bez Stepha Curry’ego. Tym razem polegli oni w starciu z Wizards, prowadzonych przez… Corey’a Krispeta, który zdobył 25 punktów i 3 asysty, trafiając 9/12 z gry, w tym aż 6/9 za trzy:
Cade Cunningham miał szansę, by na ostatniej prostej dać Pistons zwycięstwo nad New York Knicks. Na jego drodze stanął jednak Alec Burks, który przytomną defensywą uratował wygraną nowojorskiej ekipy: