Nic Batum: „USA jest najlepsze, ale my jesteśmy coraz bliżej”
Reprezentacja USA zgarnęła właśnie 5. z rzędu, oraz 17. w historii złoty medal Igrzysk Olimpijskich. Czy najbliższa przyszłość zmieni trend dominacji Team USA?
Chcemy stale się dla Was rozwijać i dostarczać coraz lepszych, atrakcyjniejszych treści. Rejestrując się u bukmachera Superbet z kodem ZKRAINYNBA wspierasz nas i pomagasz rozwijać nasz portal. Dziękujemy!
+18 tylko dla osób pełnoletnich, pamiętaj że hazard uzależnia, graj legalnie i odpowiedzialnie.
Bilans Francji przeciwko kadrze USA na Igrzyskach Olimpijskich historycznie nie jest najlepszy. Spośród 9 bezpośrednich starć, Trójkolorowi wygrali tylko jedno – był to mecz w fazie grupowej ostatnich Igrzysk w Tokio. Później jednak te same ekipy spotkały się w Finale i górą byli już reprezentanci Stanów Zjednoczonych.
Taki sam skład meczu finałowego powtórzył się w tym roku w Paryżu. Tym razem także górą byli reprezentanci USA, ale Francja – ponownie – podeszła do rywalizacji bez kompleksów. Pomimo rewelacyjnego popisu Stepha Curry’ego (8/12 za trzy i kosmiczna końcówka), świetnej dyspozycji LeBrona, czy Duranta, Francuzi potrafili powalczyć do końca, pokazując, że hegemon zza Oceanu jest jak najbardziej do pokonania.
Jeden z weteranów francuskiej kadry, 35-letni Nicholas Batum, w rozmowie z Arisem Barkasem z EuroHoops.net zwraca uwagę na to, że dystans pomiędzy USA a resztą Świata się sukcesywnie zmniejsza:
„Reprezentacja USA cały czas jest najlepszą drużyną na Świecie, ale my jesteśmy już coraz bliżej. Wiesz, mamy swoją dumę. To nie tak, że USA stawi się na mecz, a my po prostu oddamy im mecz i powiemy: OK, jesteście za dobrzy, nie będziemy rywalizować.
Będziemy próbować ich pokonać za każdym razem. Wiemy, że to będzie trudne. Trzeba zagrać idealny mecz – jeśli popełnisz jakieś błędy, będziesz tracił piłkę, to oni sprawią, że za to zapłacisz. Ale będziemy coraz bliżej, bo nie wydaje mi się, żebyśmy się ich bali. Szanujemy ich, ale nie boimy się. Więc będziemy wychodzić i próbować za każdym razem, bo to może być największy mecz w historii naszego kraju, gdybyśmy ich pokonali.”
– Nicolas Batum
To, co określamy „Resztą Świata”, chyba nigdy koszykarsko nie stało tak mocno. Spośród topowych koszykarzy w NBA, jednym tchem wymienimy takich graczy jak Luka Doncic, Nikola Jokic, czy Giannis Antetokounmpo. Do grona najlepszych coraz śmielej wkracza też Kanadyjczyk, Shai Gilgeous-Alexander. Najlepsi gracze USA to ci, którzy mogą już za 4 lata nie zagrać: LeBron, Steph Curry, Kevin Durant – panowie szybko zbliżają się już do czterdziestki.
To Francja z kolei ma po swojej stronie Victora Wembanyamę. Dodajmy – dopiero 20-letniego Victora Wembanyamę, który już na tej imprezie wyglądał jak zawodnik ze ścisłego, światowego topu:
– Uczę się. Współczuję moim przeciwnikom przez kilka kolejnych lat.
– Tym w NBA, czy tym w FIBA?
– Wszystkim.
– Victor Wembanyama dla Mike’a Fingera z San Antonio Express-News