NBA. Zion poza planami Pelicans? Nowe priorytety klubu z Nowego Orleanu

New Orleans Pelicans weszli w przerwę na Weekend Gwiazd NBA z bilansem 13-42 i masą pytań dotyczących przyszłości klubu. Kontuzje rozbiły skład, a plany na udany sezon legły w gruzach. W efekcie na tegorocznym All-Star Weekend zabrakło reprezentantów Pelicans – nawet Yves Missi, który znalazł się w zespole Rising Stars, musiał ostatecznie odpuścić swój udział z powodu kontuzji.
Pomimo rozczarowujących wyników, zarząd klubu zdecydował się nie dokonywać rewolucji na rynku transferowym. Zamiast przebudowy, Pelicans chcą spróbować jeszcze raz – ale wszystko wskazuje na to, że zmieniają swoje priorytety.
Zion nie jest już twarzą organizacji
Zion Williamson, gdy jest w pełni sił, nadal jest jednym z dominujących graczy na parkiecie. W trwającym sezonie imponuje statystykami, notując średnio 24,4 punktu, 7,4 zbiórki i 5 asyst na mecz, przy skuteczności rzutów na poziomie 55%. Dodatkowo znacząco poprawił się w obronie, co potwierdzają średnie 2,2 przechwytu i bloku na spotkanie. Latem skupił się na poprawie kondycji i sylwetki, co sprawiało wrażenie, że to właśnie ten sezon będzie dla niego przełomowy…
Tylko że nie był. Zion rozegrał jedynie 18 spotkań i znów wypadał na długie tygodnie. Nie gra w meczach dzień po dniu, co jeszcze bardziej ogranicza jego wpływ na zespół. Pelicans, którzy rok temu uwierzyli w jego zdrowie i pozyskali Dejounte Murraya, liczyli na playoffy – zamiast tego utknęli na dnie konferencji.
Decyzje Pelicans – czekanie czy rewolucja?
Przed trade deadline pojawiały się plotki o możliwej wymianie Williamsona i rozpoczęciu przebudowy wokół tegorocznego wyboru w drafcie. Ostatecznie zarząd klubu nie zdecydował się na tak drastyczny krok. Jednak jedno jest pewne – Pelicans nie patrzą już na Zion’a jako na jedynego lidera.
David Griffin i spółka pozostawili sobie margines na kolejne ruchy. Jeśli sytuacja się nie poprawi, przyszłoroczne okno transferowe może być ostatnią szansą dla Williamsona w Nowym Orleanie. Ten sezon miał być jego potwierdzeniem statusu gwiazdy – zamiast tego zostawił więcej pytań niż odpowiedzi.
Rozkład urazów Ziona od momentu przyjścia do NBA:
Zion Williamson, od kiedy został wybrany przez New Orleans Pelicans z pierwszym numerem draftu w 2019 roku, zmaga się z wieloma kontuzjami, które znacznie ograniczyły jego liczbę rozegranych meczów. Oto przegląd jego urazów sezon po sezonie:
2019-20 (Debiutancki sezon)
- Łąkotka (prawe kolano) – kontuzja przed sezonem, operacja, opuścił 44 mecze, zadebiutował dopiero w styczniu 2020 roku.
2020-21
- Sezon bez poważnych kontuzji, zagrał 61 meczów z 72 możliwych.
- Złamanie palca lewej ręki – pod koniec sezonu, wykluczyło go z ostatnich spotkań.
2021-22
- Złamanie kości śródstopia (prawa stopa) – uraz wykryty w offseason, musiał przejść operację.
- Opuścił cały sezon z powodu problemów z gojeniem się stopy i nawrotu bólu.
2022-23
- Kontuzja ścięgna podkolanowego (prawa noga) – odniesiona w styczniu 2023 roku.
- Planowano powrót po kilku tygodniach, ale proces rehabilitacji się wydłużył – nie zagrał do końca sezonu.
- Ostatecznie opuścił 45 meczów + play-in.
2023-24
- Kolejne problemy ze ścięgnem podkolanowym i mięśniem dwugłowym – choć poprawił kondycję, wciąż wypadał z gry.
- Nie grał w meczach back-to-back, by ograniczyć obciążenie organizmu.
2024-25
- Znów ograniczona liczba występów, na przerwę All-Star miał tylko 18 rozegranych meczów.
- Problemy z mięśniami i kondycją, mimo lepszego przygotowania fizycznego.
Podsumowanie
Od debiutu w NBA Zion Williamson rozegrał mniej niż połowę możliwych spotkań. Pomimo imponujących statystyk, jego zdrowie wciąż jest wielką niewiadomą i główną przeszkodą w jego karierze.
Wykorzystaj kod podczas rejestracji i odbierz 2115 zł! Dodatkowo warto pamiętać, że w LV BET możesz całkowicie za darmo oglądać spotkania NBA. Wystarczy założyć darmowe konto.