NBA. Weekend Gwiazd: nowy format, stare problemy?

Choć tegoroczny weekend gwiazd NBA dobiegł końca, to emocje wokół niego wciąż nie opadają. Liga zdecydowała się na eksperyment, wprowadzając turniejowy format, który miał na nowo rozbudzić zainteresowanie kibiców. Jednak mimo tych zmian, głosy krytyczne nie cichną – fani nadal narzekają na brak intensywności w grze.
Jednym z zawodników, którzy otwarcie skomentowali nowy system, był Donovan Mitchell. Lider Cleveland Cavaliers nie ukrywał, że miał spore problemy z odnalezieniem rytmu w trakcie meczu finałowego.
— Było ciężko, nie trafiłem żadnego rzutu — przyznał Mitchell w rozmowie z dziennikarzami (cyt. za The Arizona Republic). — Doceniam, że liga próbuje nowych rzeczy, ale te długie przerwy w grze naprawdę utrudniały złapanie odpowiedniego tempa.
Zarejestruj się w forBET i odbierz atrakcyjny pakiet powitalny na start! Zakład bez ryzyka, bonus do 100% do 1000PLN oraz 30 dni grania bez podatku. Sprawdź
Rzeczywiście, statystyki Mitchella mówią same za siebie. W meczu drużyny Charlesa Barkleya przeciwko ekipie prowadzonej przez Shaquille’a O’Neala spudłował wszystkie siedem rzutów z gry. W ciągu 11 minut spędzonych na parkiecie zdołał zebrać trzy piłki, rozdać dwie asysty i zaliczyć jeden przechwyt, ale nie wystarczyło to, by pomóc jego zespołowi uniknąć wysokiej porażki 25:41.
Najlepszym strzelcem Global Stars okazał się Victor Wembanyama, który zapowiadał grę na pełnej intensywności i ostatecznie zdobył 11 punktów, mimo że rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Jednak nawet jego solidny występ nie wystarczył do nawiązania wyrównanej walki z Team OGs.
Nie tylko Mitchell zwracał uwagę na problem z długimi przerwami. Jayson Tatum, który reprezentował zwycięską drużynę O’Neala, również podkreślał, że nowe rozwiązania organizacyjne wpływały na dynamikę gry.
— Format był ciekawy, ale najtrudniejsze były przestoje — przyznał zawodnik Boston Celtics (cyt. za NBC Sports). — Mieliśmy długą przerwę w środku meczu na prezentację, czekaliśmy jakieś 20 minut. Po czymś takim trudno wrócić do intensywnej gry.
Czy NBA wyciągnie wnioski z tegorocznej edycji All-Star? Liga od lat zmaga się z zarzutami, że ten pokazowy mecz stracił swój dawny blask, a teraz, mimo zmian, problem pozostaje ten sam – brakuje zaangażowania i płynności w grze. Jeśli nowe rozwiązania mają odnieść sukces, konieczne będą kolejne modyfikacje, które sprawią, że zawodnicy będą mogli utrzymać odpowiednie tempo, a kibice faktycznie poczują, że oglądają prawdziwą rywalizację, a nie tylko luźny pokaz umiejętności.