NBA. Victor Wembanyama wysyła jasny komunikat po dotkliwej porażce Spurs

NBA. Victor Wembanyama wysyła jasny komunikat po dotkliwej porażce Spurs

NBA. Victor Wembanyama wysyła jasny komunikat po dotkliwej porażce Spurs
Getty Images

Po ogłoszeniu przez NBA, że mecz pomiędzy San Antonio Spurs a Los Angeles Lakers zostanie przełożony, Victor Wembanyama i jego drużyna dostali trochę więcej czasu na wyciągnięcie wniosków z bolesnej porażki z Milwaukee Bucks. W ostatnich dwóch tygodniach Spurs wyraźnie mieli problem z końcówkami spotkań — każda z ich porażek wynikała z braku skutecznego zamknięcia meczu, mimo budowanej przewagi w czwartej kwarcie.

Nie chodziło o jeden konkretny aspekt” — przyznał Wembanyama. „To był nasz ogólny problem”.

Spurs przegrywali już 19 punktami do przerwy i ostatecznie ulegli Bucks 105:121.

Byli od nas lepsi. Musimy się podnieść i oddać im szacunek za to, jak zagrali” – kontynuował Wembanyama.

Pierwsza dotkliwa porażka od dłuższego czasu

Ostatni raz San Antonio poniosło tak wysoką porażkę w połowie grudnia. Choć nie brzmi to jak długa seria, jest to znaczące w kontekście zeszłego sezonu, gdy Spurs regularnie przegrywali w podobnym stylu, kończąc rozgrywki z bilansem 22-60. Tym razem Bucks przypomnieli drużynie z Teksasu, jak bolesne mogą być takie mecze.

Ich fizyczność zrobiła różnicę” — przyznał tymczasowy trener Mitch Johnson. „Już na początku meczu trafiliśmy kilka rzutów, żeby jakoś się trzymać, ale nasza ofensywa była wolna” – kontynuował.

Spurs niedawno złapali rytm, wygrywając pięć meczów, w tym z Denver Nuggets, i walcząc jak równy z równym z kilkoma silnymi drużynami. Jednak w starciu z Milwaukee to ofensywa Spurs okazała się największym problemem, mimo że Bucks mieli trzech zawodników z ponad 20 punktami na koncie.

Nie łapaliśmy piłki tam, gdzie chcieliśmy. Nasze tempo było zaburzone, a ich fizyczność mocno nas ograniczała. Można na to spojrzeć z dwóch stron: albo to oni byli mocniejsi, albo my za słabi” — dodał 38-letni szkoleniowiec.

Powtórka z przeszłości

Obie drużyny spotkały się już ponad rok temu w San Antonio. Tamtego wieczoru Giannis Antetokounmpo zdobył 44 punkty, zaliczył 14 zbiórek i 7 asyst. Wembanyama odpowiedział wtedy 27 punktami, 9 zbiórkami i 5 blokami, w tym efektownym zatrzymaniem próby wsadu Antetokounmpo w końcówce meczu. Spurs przegrali jednak tamto spotkanie 121:125.

Zapytany o różnice między obecną a tamtą konfrontacją, Wembanyama zauważył poprawę w grze rywali.

Teraz wyglądają na bardziej kompletną drużynę. Zrobili postęp” — przyznał. „Od początku zeszłego sezonu grają fantastycznie. My też się poprawiliśmy. Tym razem potraktowali nas bardzo poważnie”.

Wembanyama zauważył również, że obecność Jeremy’ego Sochana w defensywie Spurs w tamtym meczu odegrała kluczową rolę.

Jeremy bardzo pomógł nam w tamtym styczniowym meczu” — dodał.

Tym razem Giannis Antetokounmpo zdobył 25 punktów i zaliczył 16 zbiórek, podczas gdy najlepszy strzelec Spurs w tym sezonie zanotował zaledwie 10 punktów. To może wyjaśniać, dlaczego Wembanyama podkreślił przewagę Bucks w środowym spotkaniu.

Odbierz pakiet powitalny w Betcris 3x110PLN! Wyciśnij 110% z bonusu, bo kwota każdego freebetu wynosi 110% Twojej stawki. Sprawdź!

KOD PROMOCYJNY
ZKRAINYNBA
Odbierz