NBA: Trey Murphy III wraca do formy po kontuzji
New Orleans Pelicans, borykający się z plagą kontuzji, potrzebowali dobrych wieści przed Świętem Dziękczynienia. Brandon Ingram wciąż zmaga się z urazem, ale trener Willie Green może odetchnąć z ulgą – Trey Murphy III z każdym dniem coraz lepiej odnajduje się na parkiecie po przerwie spowodowanej kontuzją. Jego powrót, a także dobra forma Jordana Hawkinsa, mogą okazać się kluczowe dla drużyny, zwłaszcza gdy do gry wrócą CJ McCollum (kontuzja pachwiny) i Dejounte Murray (uraz ręki).
Murphy III w rozmowie z dziennikarzami podzielił się refleksją na temat różnic między dwoma doświadczeniami związanymi z kontuzjami, które przeszedł w ostatnich sezonach.
– To zupełnie inne sytuacje. Jedna wymagała operacji, a druga to tylko problem mięśniowy – powiedział zawodnik. – W zeszłym roku powrót do gry był dużo trudniejszy. Praktycznie musiałem zacząć od zera, bo nie mogłem nawet normalnie chodzić. Tym razem nie było aż tak źle, więc odnalezienie rytmu przyszło mi trochę łatwiej.
Największą radość z pełni zdrowia daje mu możliwość skupienia się na technicznych detalach gry, zamiast monotonnego powtarzania ćwiczeń rehabilitacyjnych. Trafianie za trzy punkty, które jest znakiem firmowym Murphy’ego III, wymaga jednak regularnych powtórzeń w warunkach meczowych, dlatego to właśnie na tym koncentruje się obecnie zawodnik.
– Najważniejsze jest rzucanie – przyznał. – Skupiam się na tym, nad czym pracowałem wcześniej. Analizuję swoje mechaniczne błędy w rzucie. W ostatnich meczach zmarnowałem kilka łatwych okazji, więc staram się poprawić te drobiazgi. Tego się teraz trzymam.
Drużyna Pelicans, mimo trudności, wciąż walczy pod wodzą Willie’ego Greena i Murphy III wierzy, że ten duch walki się utrzyma. Powrót takich zawodników jak Zion Williamson, CJ McCollum czy Dejounte Murray będzie ogromnym wzmocnieniem, ale do tego czasu pozostała część zespołu musi robić wszystko, by trzymać się w grze o playoffy w Konferencji Zachodniej.