NBA. Transfer Lakers anulowany! Dalton Knecht wraca do składu drużyny z LA

Los Angeles Lakers pierwotnie skupiali się na wzmocnieniu pozycji rzucającego obrońcy, jednak sytuacja diametralnie się zmieniła. W sobotę poinformowano, że Mark Williams nie przeszedł testów medycznych, co skutkowało anulowaniem transferu z Charlotte Hornets. W efekcie Lakers muszą ponownie szukać wzmocnień na rynku wolnych agentów, ale tym razem ich priorytetem stał się środkowy.
– Cam Reddish i Dalton Knecht wracają do składu. Lakers mają obecnie 15 zawodników w kadrze, co oznacza, że nie potrzebują już rzucającego obrońcy – wyjaśnił Jovan Buha z The Athletic w swoim podcaście. – Zamiast tego muszą teraz zwolnić jedno miejsce w składzie, aby móc pozyskać zawodnika z rynku wykupów lub podpisać kogoś z wolnej agentury. Ich priorytetem jest teraz środkowy, zwłaszcza że już wcześniej mieli problem z tą pozycją.
Lakers mają problem pod koszem
Obawy dotyczące rotacji podkoszowej Lakers są uzasadnione. Jaxson Hayes, choć ostatnio prezentuje się dobrze, wciąż jest postrzegany jako rezerwowy środkowy w drużynie walczącej o najwyższe cele. Pozostałe opcje wyglądają jeszcze gorzej.
– Christian Wood praktycznie nie istnieje – stwierdził Buha. – Maxi Kleber wypada na osiem tygodni i wróci najwcześniej w kwietniu, a Markieff Morris nie wygląda na zawodnika, który może grać w rotacji.
W tej sytuacji Lakers muszą znaleźć wartościowego centra, który mógłby pełnić większą rolę niż Hayes. Problem w tym, że rynek nie oferuje zbyt wielu dostępnych opcji.
Wykorzystaj kod podczas rejestracji i odbierz 2115 zł! Dodatkowo warto pamiętać, że w LV BET możesz całkowicie za darmo oglądać spotkania NBA. Wystarczy założyć darmowe konto.
Kto pożegna się z zespołem?
Aby zrobić miejsce w składzie, Lakers będą musieli zwolnić jednego zawodnika. Według Buha, zagrożeni są Christian Wood, Cam Reddish i Shake Milton.
– Gdybym miał wskazać, kogo Lakers powinni zwolnić, postawiłbym na Wooda – ocenił dziennikarz. – Jeśli nie ma pewności, że wróci do gry w ciągu tygodnia lub dwóch, to jego dalsza obecność w składzie nie ma sensu – zakończył.
Lakers stoją przed trudną decyzją, ale jedno jest pewne – jeśli chcą realnie liczyć się w walce o wyższe cele, muszą jak najszybciej wzmocnić strefę podkoszową.