NBA: Proces w wykonaniu Orlando Magic
W 2021 roku Orlando Magic weszli w tryb przebudowy, wymieniając swoich trzech najlepszych zawodników podczas ostatniego dnia okna transferowego. Minęło zaledwie 3,5 roku, a drużyna jest już jednym z najlepszych zespołów w NBA. Jak udało im się osiągnąć tak szybki postęp?
W tym artykule wyjaśnimy, jak Magic stworzyli obecną drużynę, jakie kroki podjęli na drodze do sukcesu i co czeka ich w krótkiej oraz długiej perspektywie. Patrząc na ich stabilny rozwój, można stwierdzić, że Orlando ma realne szanse na zdobycie mistrzowskiego pierścienia w ciągu najbliższych pięciu lat.
Koniec pewnej ery
25 marca 2021 roku, ostatni dzień okna transferowego. Orlando Magic mieli fatalny bilans 18-41 i było oczywiste, że nie znajdą się w fazie play-off. Po dwóch kolejnych porażkach w pierwszej rundzie zdecydowano się zakończyć projekt oparty na Nikoli Vucevicu i rozpocząć przebudowę.
Vucevic został wytransferowany do Chicago Bulls w zamian za Wendella Cartera, Otto Portera, Al-Farouqa Aminu oraz dwa wybory w pierwszej rundzie draftu. Aaron Gordon trafił do Denver Nuggets za Gary’ego Harrisa i RJ Hampton, a Evan Fournier zasilił Boston Celtics, w zamian za Bola Bola oraz wybór w drugiej rundzie.
Reszta sezonu to świadome tankowanie – Magic zakończyli go na 14. miejscu na Wschodzie z bilansem 21-51, co dało im piąty numer w drafcie. Co więcej, dzięki wymianie z Bulls mieli także ósmy wybór.
Po zakończeniu sezonu drużyna rozstała się ze Steve’em Cliffordem, a nowym trenerem został Jamahl Mosley, który wcześniej był asystentem Ricka Carlisle’a w Dallas Mavericks.
Kluczowy dzień dla przyszłości Magic
29 lipca 2021 roku, draft NBA. Po zaskakującym wyborze Toronto Raptors, którzy postawili na Scottiego Barnesa z czwartym numerem, Magic mieli możliwość wybrania jednego z najbardziej cenionych prospektów – Jalena Suggsa. Suggs szybko zyskał uznanie dzięki swojej defensywie i przebłyskom kreatywnej gry, co później zaowocowało przedłużeniem kontraktu o wartości 150 milionów dolarów.
Jednak kluczowym wyborem okazał się Franz Wagner, wybrany z ósmym numerem, pozyskanym od Chicago. Chociaż eksperci nie typowali go do czołowej dziesiątki draftu, Wagner udowodnił swoją wartość już w pierwszym sezonie, będąc jednym z kandydatów do nagrody Debiutanta Roku.
Decyzja dekady
W 2022 roku Magic mieli pierwszy wybór w drafcie, co znacząco przyspieszyło proces odbudowy. Ku zaskoczeniu wszystkich, na kilka minut przed rozpoczęciem draftu ogłoszono, że Orlando postawi na Paolo Banchero, a nie na faworyta ekspertów – Jabari Smitha.
Banchero szybko stał się liderem zespołu, a Magic dali mu pełną swobodę rozwoju. Podobnie traktowani byli Wagner, Suggs, Carter i Anthony, co przyniosło pierwsze efekty już w kolejnym sezonie.
W drafcie 2023 roku Magic wybrali Anthony’ego Blacka, świetnego obrońcę na pozycji rozgrywającego, a także Jetta Howarda, syna legendarnego Juwana Howarda.
Obecna sytuacja
Dziś Orlando Magic zajmują 3. miejsce w Konferencji Wschodniej, mimo że ich największa gwiazda, Paolo Banchero, jest kontuzjowana. Franz Wagner wraca do świetnej formy strzeleckiej, a młode talenty, takie jak Black, Jett Howard czy Caleb Houstan, udowadniają swoją wartość.
Zespół ma nie tylko perspektywiczny skład, ale i stabilność finansową oraz młody trzon – większość kluczowych zawodników ma mniej niż 24 lata.
Co dalej?
Magic mają wszystko, by w najbliższych latach stać się realnym kandydatem do mistrzostwa. Na razie priorytetem jest zwycięstwo w pierwszej serii playoffów – coś, czego fani Orlando nie widzieli od 2010 roku. Jeśli jednak drużyna utrzyma obecne tempo rozwoju, zdobycie mistrzowskiego pierścienia w ciągu pięciu lat wcale nie wydaje się nieosiągalne.
Orlando Magic pokazali, że cierpliwa przebudowa oparta na trafnych wyborach w drafcie i rozwijaniu młodych talentów może przynieść sukces szybciej, niż wielu przewidywało. Obecnie Magic są jednym z najbardziej ekscytujących zespołów na Wschodzie, a ich stabilny rozwój daje nadzieję na walkę o najwyższe cele w nadchodzących latach.