NBA News: Właściciel Knicks krytykuje nową umowę telewizyjną
James Dolan, właściciel New York Knicks, nieoczekiwanie głośno skrytykował nową umowę telewizyjną wypracowaną przez NBA, która ma zostać już formalnie potwierdzona.
Nowa umowa telewizyjna, czyli dokument na mocy którego NBA ceduje prawa do transmisji meczów na kolejne lata, wiązać będzie się w najbliższym czasie z rekordowym wzrostem dochodów ligi – szacunkowo nawet dwukrotnym.
Swoje niezadowolenie publicznie wyraził jednak James Dolan – biznesmen, zarządca sieci medialnej MSG związanej halą Madison Square Garden, oraz przede wszystkim właściciel klubu New York Knicks.
W obszernym liście wysłanym do redakcji ESPN, Dolan dzieli się swoimi obawami związanymi z zapisami znajdującymi się w nowej umowie telewizyjnej:
„NBA zrobiła ruch w kierunku modelu ligi NFL – to osłabianie lokalnych rynków. Wkrótce Waszym jedynym zmartwieniem będzie sprzedaż biletów i kolor koszulki na przyszły sezon. Ale nie martwice się – podział przychodów sprawi, że ani nie odniesiesz finansowej porażki, ani sukcesu.
Oczywiście – aby to osiągnąć, liga musi odebrać organizacjom odnoszącym sukces i podzielić pomiędzy te bez sukcesów. Nowa umowa telewizyjna w dużym stopniu przyczynia się do osiągnięcia tego celu.”
– James Dolan
James Dolan nie ma najlepszych relacji z zarządem ligi i znaki tego widujemy od dłuższego czasu. Kilka miesięcy temu zrezygnował on choćby z uczestnictwa w kilku komisjach, w których zasiadają właściciele klubów, jak komisje do spraw finansów, czy właśnie do spraw zobowiązań wobec mediów.
W swoim bardzo długim liście, właściciel New York Knicks wskazuje na to, że nowe zapisy – jego zdaniem uczynią istnienie lokalnych rynków telewizyjnych nieopłacalnymi. Powołuje się na statystykę 42 milionów gospodarstw domowych w obrębie Nowego Jorku, które przez ostatnie 8 lat zrezygnowały z klasycznych, lokalnych dostawców telewizyjnych – w tym z nadawcy MSG Network, transmitującej mecze Knicks.
By zapoznać się z pełną argumentacją Dolana, polecamy zapoznać się z oryginalną publikacją w ESPN, gdzie Dolan dostarczył swój obszerny list. Co do zasady obiekcje Jamesa Dolana dotyczą postępującej centralizacji spraw finansowych ligi NBA i coraz mniejsze możliwości prowadzenia działalności zarobkowej na własną rękę na rynku lokalnym.
„Ufamy, że nasze obawy przez innych właścicieli w całej lidze, na którego podane zmiany wpłyną w podobnym stopniu. Liga uzna, że nie ma to znaczenia, ponieważ wartość Twojej franczyzy będzie nadal rosła; to zakłada, że prędzej czy później sprzedasz…
Po raz kolejny to, co poświęcamy, to duma z posiadania. Jesteśmy na drodze do tego, żeby stać się organizacją o uniwersalnym charakterze, bez charakteru. […]”
– James Dolan
