NBA News: NBA rozwiązuje drużynę młodych talentów – eksperyment w G-League nie wypalił?
NBA wydała – trzeba przyznać – dość zaskakujące oświadczenie. Zaskakujące o tyle, że nie wskazywały na taką decyzję żadne plotki czy przypuszczenia. Okazuje się, że drużyna G-League Ignite zostaje rozwiązany i nie pojawi się już w przyszłym sezonie na boiskach G-League.
Czym był zespół G-League Ignite? NBA prowadzi ligę G-League jako „zaplecze” dla drużyn NBA, gdzie w filiach poszczególnych zespołów grają zawodnicy, którzy czekają na swoją szansę, by podpisać umowę w pierwszym zespole. Zespół Ignite nie był filią żadnego z zespołów NBA – to drużyna założona przez samą ligę w 2020 roku, której celem miało być danie alternatywy młodym graczom przed draftem.
Do tej pory młodzi, utalentowani gracze mieli tylko dwie ścieżki do NBA. Jedną z nich, klasyczną, była akademicka liga NCAA. Minusem tego rozwiązania jest fakt, że nawet największe talenty skazują się w ten sposób na rok bez zarobków. Drugą ścieżką był wyjazd na rok za granicę, do jednej z lig zawodowych, gdzie po liceum można przeczekać regulaminowy rok zarabiając pieniądze. Ryzyko jest takie, że zawodowa liga „zweryfikuje” 18-letni talent.
G-League Ignite to było nowe rozwiązanie, gdzie prospekty z przyszłych draftów mogły dostać gwarancję gry na niezłym poziomie i zarobków. Od 2020 roku przez zespół Ignite przewinęli się Jalen Green, Jonathan Kuminga, czy Scoot Henderson. Obecnie grają tam przymierzani do TOP10 draftu 2024 Matas Buzelis, czy Ron Holland.
Pojawia się więc oczywiście pytanie: Dlaczego NBA rezygnuje z drużyny G-League Ignite?
W wydanym przez ligę oświadczeniu możemy przeczytać, że jest to wynikiem „zmieniającego się krajobrazu koszykarskiego”, w tym nowych przepisów przyjętych przez NCCA. Mowa o „polityce imienia i wizerunku” przyjętej przez ligę akademicką dwa lata temu, a która to pozwala koszykarzom akademickim czerpać zyski ze swojego wizerunku – na przykład podpisywać umowy sponsorskie. Do tej pory nie było to możliwe.
Mówi się – co jednak nie jest już poparte żadnymi konkretami – że powód może być jeszcze jeden. Rok temu bowiem miejsce miała publiczna dyskusja o tym, czy należy przywrócić możliwość przystępowania do draftu przed 19 rokiem życia, zaraz po liceum. Obecnie nie jest to możliwe, lecz było przed 2005 rokiem – prosto do NBA po liceum trafił choćby LeBron James, Kobe Bryant, czy Kevin Garnett. Samo nasuwa się więc pytanie: Czy NBA rezygnuje z drużyny Ignite, wiedząc, że niebawem zmienią się przepisy i nie będzie ona nikomu potrzebna?