NBA. Mimo spekulacji, Bradley Beal zostaje w Phoenix
Bradley Beal pozostanie zawodnikiem Phoenix Suns, mimo krążących plotek na temat możliwego transferu. Jak informują dziennikarze The Athletic – Anthony Slater, David Aldridge i Sam Amick – obecnie nie toczą się żadne rozmowy na temat ewentualnej zmiany klubu przez Beala.
Źródło bliskie zawodnikowi potwierdziło, że „na ten moment nie ma tematu rezygnacji z klauzuli zakazu transferu” oraz że Beal „oczekuje, że pozostanie w Phoenix przynajmniej do zamknięcia okienka transferowego”.
Spekulacje o wymianie za Butlera
Suns mieli badać możliwość sprowadzenia Jimmy’ego Butlera z Miami Heat, ale taka transakcja wymagałaby znalezienia trzeciego klubu, który przejąłby kontrakt Beala. Taki scenariusz jest jednak bardzo skomplikowany, ponieważ Beal posiada rzadką klauzulę zakazu transferu, co daje mu pełną kontrolę nad ewentualną zmianą drużyny.
Problemy Phoenix i sytuacja Beala
Zespół z Arizony zmaga się w tym sezonie z brakiem stabilnej formy i zajmuje obecnie 9. miejsce w Konferencji Zachodniej, z bilansem 25-24. Beal borykał się z kontuzjami i ostatnio głównie pełni rolę rezerwowego, notując średnio 17,1 punktu, 3,4 zbiórki i 3,4 asysty na mecz.
-
Start: 01:00 06/02MILCHATYPLiczba punktów powyżej 221.52.02
Kontrakt utrudnia transfer
Ewentualne rozmowy transferowe dodatkowo komplikuje kontrakt zawodnika. Beal jest w drugim roku pięcioletniej umowy wartej 251 milionów dolarów. W tym sezonie zarabia 50,2 miliona, co znacząco ogranicza możliwości wymiany.
Na ten moment wszystko wskazuje na to, że Beal pozostanie w barwach Suns, a wszelkie spekulacje transferowe pozostają jedynie teorią.