NBA. LaMelo Ball – Czas przekuć statystyki na zwycięstwa

NBA. LaMelo Ball – Czas przekuć statystyki na zwycięstwa

NBA. LaMelo Ball – Czas przekuć statystyki na zwycięstwa
Photo by Kent Smith/NBAE via Getty Images

Jeszcze na początku sezonu 2024/25 LaMelo Ball był na dobrej drodze do zdobycia statusu elity NBA. Walczył o tytuł najlepszego strzelca ligi i wielokrotnie udowadniał swoją wartość w kluczowych momentach spotkań, zdobywając ważne punkty w czwartych kwartach. Jego firmowe zagranie – rzut za trzy z jednej nogi – szybko zyskało uznanie fanów i ekspertów, a sam Ball stał się jednym z najbardziej widowiskowych graczy ligi.

Niestety, kontuzje oraz słaba postawa Charlotte Hornets pokrzyżowały jego plany. Ball nie wystąpił nawet w Meczu Gwiazd, choć z perspektywy czasu można to uznać za szczęście, biorąc pod uwagę, że tegoroczna edycja wydarzenia była krytykowana za zbyt wiele atrakcji pozaboiskowych kosztem samej gry.

Od MVP do Czołowej Czterdziestki

Na początku grudnia LaMelo pojawił się nawet na 10. miejscu w rankingu MVP NBA.com, tuż za takimi gwiazdami jak Nikola Jokić, Jayson Tatum, Anthony Davis czy Giannis Antetokounmpo. Niestety, obecnie może jedynie marzyć o pierwszej trzydziestce, a w zestawieniu NBA 99 na FanSided ledwo znalazł się w czołowej czterdziestce, zajmując 39. miejsce.

Jeszcze kilka miesięcy temu taka pozycja wywołałaby falę protestów, ale patrząc na przebieg sezonu Charlotte i formę Balla, trudno nie zgodzić się z tą oceną. Chris Kline z FanSided słusznie zauważa, że mimo oczywistego talentu, pewności siebie i widowiskowego stylu gry, Ball wciąż nie udowodnił, że potrafi przekładać świetne statystyki na sukcesy zespołu.

Talent to za Mało

Nie można odmówić mu wpływu na grę Hornets – bez niego drużyna najpewniej znajdowałaby się na dnie tabeli. Mimo to bilans 13-23 w meczach, w których LaMelo wystąpił, nie napawa optymizmem. Taki wynik daje perspektywę zakończenia sezonu z rekordem 30-52, co nawet nie zbliżyłoby Hornets do udziału w turnieju play-in.

Aby Ball mógł awansować w rankingach zawodników NBA, musi zacząć wygrywać z Charlotte. Kluczowe będzie utrzymanie zdrowia i regularna gra na najwyższym poziomie, zamiast spędzania czasu na leczeniu kontuzji.

Potrzeba Wzmocnień

Jednak odpowiedzialność nie spoczywa wyłącznie na nim. Organizacja Hornets musi zapewnić mu lepsze wsparcie i bardziej stabilny skład. Brak solidnych partnerów na boisku oraz ciągłe rotacje w składzie odbijają się na jego skuteczności – w tym sezonie Ball trafia jedynie 41,1% rzutów z gry i 33,3% zza łuku.

Nadchodzące lato będzie kluczowe zarówno dla kariery LaMelo, jak i przyszłości Charlotte Hornets. Jeśli klub dokona odpowiednich wzmocnień, a Ball poprawi swoją dyspozycję fizyczną i mentalną, może w końcu zacząć przekładać efektowne statystyki na zwycięstwa, a tym samym ponownie zacząć aspirować do statusu gwiazdy NBA.