NBA: Klay Thompson wrócił do Chase Center! „To było surrealistyczne”
Klay Thompson, legenda Golden State Warriors, po raz pierwszy w swojej karierze wystąpił przeciwko swojemu byłemu klubowi, reprezentując barwy Dallas Mavericks. W emocjonującym starciu, zakończonym zwycięstwem Warriors 120-117, zdobył 22 punkty, w tym aż sześć trójek. Jednak to Steph Curry – dawny kolega z zespołu i jego „Splash Brother” – skradł show, prowadząc gospodarzy do triumfu zdobywając 37 punktów.
Mecz przyciągnął uwagę głównie ze względu na powrót Thompsona do Chase Center, tym razem jednak jako rywala. Golden State Warriors zgotowali mu wzruszające powitanie, wyświetlając w hali hołd wideo, w którym przypomniano jego najlepsze momenty w barwach zespołu. Kibice również oddali mu hołd, symbolicznie unosząc kapelusze, co nawiązywało do jego pasji do żeglarstwa.
Stara przyjaźń nie rdzewieje
Spotkanie miało dodatkowy smaczek, gdy Thompson zdobył punkty w stylu dobrze znanym fanom w San Francisco – rzucając trójkę i wykonując charakterystyczny taniec, którym zwykle celebruje Curry. Curry skomentował to z uśmiechem: „Klay wie lepiej, jak to robić”, podkreślając ich przyjacielską rywalizację.
Po meczu Thompson nie krył mieszanych uczuć. Przyznał, że gra przeciwko Curry’emu była wyjątkowym doświadczeniem: „To było surrealistyczne, walczyć z nim na parkiecie jak kiedyś na treningach, w meczach gwiazd czy w barwach Team USA. Było zabawnie, ale boli, gdy jesteś po drugiej stronie, szczególnie gdy Steph złapał rytm w końcówce i trafił kilka absurdalnych rzutów.”
Pomimo rozczarowania wynikiem, Thompson pozostaje zmotywowany przed kolejnymi meczami. „Musimy wyciągnąć wnioski i iść dalej” – podsumował zawodnik Mavericks.