NBA. KAT wraca do domu – sentymentalny powrót środkowego Knicks
Choć ekipa New York Knicks na swoje najbliższe spotkanie do piątku, to właśnie ten mecz zapowiada się jako jeden z najciekawszych starć w lidze. Zespół z Nowego Jorku zmierzy się z Minnesotą Timberwolves, a centra, Karla-Anthony’ego Townsa, będzie to powrót do miejsca, w którym grał i dorastał przez dziewięć sezonów.
Powroty, których nie da się zapomnieć
Wielu może nie być przyzwyczajonych do tego rodzaju spotkań, ale emocje związane z powrotem Karla-Anthony’ego Townsa do Minnesoty są prawdziwe. „Mówisz o tym, jakbym był do tego przyzwyczajony. Widziałem wielu graczy, którzy byli transferowani, ale nigdy nie byłem w tej sytuacji osobiście” – przyznał Towns. „Nie wiem, jak zareaguję, ale jedno jest pewne – liczy się tylko wygrana” – dodał środkowy Knicks.
Towns – Kluczowa postać Timberwolves przez wiele lat
Przez dziewięć sezonów w Minnesocie, Towns prowadził drużynę do playoffów czterokrotnie, w tym do Finałów Konferencji Zachodniej w zeszłym sezonie. Jego wymiana z Knicks była jednym z głośniejszych ruchów tego lata. To była decyzja, która wstrząsnęła drużyną Timberwolves, biorąc pod uwagę, że Towns był drugim najlepszym zawodnikiem w historii klubu pod względem punktów i zbiórek.
Kolejna szansa na wielkie emocje
Czwartkowy mecz między New York Knicks a Minnesota Timberwolves to z pewnością wydarzenie, które przyciągnie uwagę kibiców na całym świecie. Warto będzie śledzić, jak Karl-Anthony Towns poradzi sobie w nowym zespole, a także jak przebiegnie jego pierwszy powrót na parkiet w Minnesocie po długich latach spędzonych w tym klubie.