NBA. Josh Hart staje w obronie Mikala Bridgesa
Pierwszy sezon Mikala Bridgesa w barwach New York Knicks nie przebiega zgodnie z oczekiwaniami, co przyciągnęło falę krytyki pod jego adresem. Po piątkowym zwycięstwie Knicks nad Charlotte Hornets 99:98, Josh Hart został zapytany o to, czy Bridges zmaga się z presją wysokich oczekiwań. Hart zdecydowanie stanął w obronie swojego kolegi z drużyny.
– Znam go, wiem, że się tym nie przejmuje – stwierdził Hart. – Ja też się o niego nie martwię. Media i ludzie go krytykują, ale on jest w nowej sytuacji. To dopiero 18 meczów, w zupełnie innej roli niż ta, którą pełnił przez ostatnie cztery lata. Naszym zadaniem jest go wspierać.
Hart odniósł się również do głosów krytyki dotyczących wysokiej ceny, jaką Knicks zapłacili za Bridgesa. – Całe to gadanie o tym, co oddaliśmy, nie ma znaczenia. Jeśli wygramy mistrzostwo, to nikt nie będzie się zastanawiał, ile oddaliśmy wyborów w drafcie. Czy to było 15 picków, czy więcej – to nie ma znaczenia.
– Naszym celem jest mistrzostwo, a Mikal będzie kluczowym elementem tego planu. Musimy nadal budować jego pewność siebie. Jeżeli będziemy krytykować każdy jego ruch, przyniesie to odwrotny skutek. Jako drużyna porozmawiamy o tym, jak go lepiej wspierać, bo tylko wtedy zobaczymy najlepszą wersję Mikala – dodał Hart.
Obrońca Knicks przypomniał również o doświadczeniu Bridgesa: – To dopiero 18 meczów. Mikal to świetny zawodnik, był w finale NBA i wie, jak wygrywać. Powinniśmy trochę uspokoić emocje i przestać krytykować kogoś, kto w każdej sytuacji udowadnia swoją wartość. Wiele osób nie jest w stanie zrobić tego, co on.
Choć Bridges wciąż dostosowuje się do nowej roli w drużynie, Hart jasno daje do zrozumienia, że w Knicks wszyscy wierzą w jego potencjał i przyszły wkład w sukces zespołu.
