NBA: Jayson Tatum komentuje wizytę Celtics w Białym Domu
Gwiazda Boston Celtics, Jayson Tatum, wspomina, że jako dziecko oglądał w telewizji, jak mistrzowie NBA odwiedzają Biały Dom.
21 listopada to on i jego drużyna, obecni mistrzowie NBA, mieli okazję spotkać się z prezydentem Stanów Zjednoczonych w jego oficjalnej rezydencji.
Podczas ceremonii Tatum wręczył prezydentowi Joe Bidenowi koszulkę Celtics.
– To było niesamowite przeżycie – powiedział Tatum w rozmowie z NBA. – Dla wielu z nas była to pierwsza wizyta tutaj, pierwsze spotkanie z prezydentem Bidenem. To coś, co zawsze oglądało się jako dziecko, a teraz można być częścią tej tradycji. Na pewno będziemy to wspominać.
Motywacja Tatuma
Kiedy w 2008 roku Celtics ostatni raz gościli w Białym Domu, Jayson Tatum miał zaledwie 10 lat. Wówczas trzon drużyny stanowili Kevin Garnett, Paul Pierce, Ray Allen i Rajon Rondo, którzy pokonali jego dziecięcego idola – Kobe Bryanta – oraz Los Angeles Lakers w finałach NBA.
Teraz to Tatum jest jednym z liderów nowej generacji bohaterów Celtics.
W finałach NBA 2024 Tatum notował średnio 22,2 punktu, 7,8 zbiórki, 7,2 asysty i 1 przechwyt na mecz, pomagając Celtics pokonać Dallas Mavericks w pięciu spotkaniach. Mimo to statuetka MVP finałów trafiła do jego kolegi z drużyny, Jaylena Browna, który zdobywał średnio 20,8 punktu, 5,8 zbiórki, 5 asyst i 1,6 przechwytu. Tatum stracił szansę na nagrodę z powodu słabej skuteczności (38,8% z gry, 26,3% za trzy) i największej liczby strat w zespole (3,2 na mecz).
Dodatkowo rozczarowaniem była dla niego ławka rezerwowych w finale olimpijskim w Paryżu, gdzie Team USA zdobył złoto. Wszystko to sprawiło, że w obecnym sezonie Tatum gra z ogromną determinacją.
Lider Celtics notuje średnio 29,9 punktu, 8,1 zbiórki, rekordowe w karierze 5,9 asysty oraz 4,3 celnego rzutu za trzy na mecz. Trafia z gry na poziomie 46,4% i imponujące 39,4% z dystansu. Boston zajmuje drugie miejsce w Konferencji Wschodniej z bilansem 12-3.