NBA. Jalen Johnson rozkochał w sobie fanów Hawks
Kiedy Atlanta Hawks przygotowywali się do draftu NBA w 2021 roku, zarząd klubu poszukiwał idealnego uzupełnienia dla swojego lidera, Trae’a Younga. Szukali gracza z potencjałem na All-Stara – dynamicznego, który mógłby w przyszłości stać się gwiazdą drużyny.
Dzięki późnemu wyborowi w pierwszej rundzie draftu szanse na pozyskanie przyszłej gwiazdy były niewielkie. Jednak skauci Hawks wykonali świetną pracę, a ich wybór padł na Jalen’a Johnsona – utalentowanego skrzydłowego z Duke.
Jako debiutant w zespole Wildcats, Johnson notował średnio 11,2 punktu, 6,1 zbiórki i 2,2 asysty na mecz, trafiając 52,3% rzutów z gry i imponujące 44,4% z dystansu. Sezon NCAA zakończył się jednak przedwcześnie, gdy Johnson opuścił drużynę przed turniejem March Madness, co sprawiło, że wielu skautów NBA przestało zwracać na niego uwagę.
Mimo to, Hawks podjęli ryzyko i zostali za to wynagrodzeni. Johnson zagrał tylko w 13 spotkaniach w college’u, ale w tych meczach zdążył zaprezentować swoje zdolności atletyczne, imponującą skuteczność rzutową i potencjał defensywny. Choć brakowało mu doświadczenia, prezentował umiejętności, które mogły uczynić z niego gwiazdę na poziomie NBA.
W swoich pierwszych dwóch sezonach w Atlancie Johnson miał ograniczone szanse na pokazanie swojego talentu. Jednak w minutach, które otrzymał, kibice dostrzegli, jak wyjątkowego zawodnika Hawks wybrali w 2021 roku. Gdy skład drużyny przeszedł zmiany, a trener Quin Snyder został mianowany nowym szkoleniowcem, Johnson stał się podstawowym elementem zespołu.
W sezonie 2023/24, grając w 56 meczach, Johnson notował średnio 16 punktów, 8,7 zbiórki i 3,6 asysty przy imponującej skuteczności rzutowej wynoszącej 58,4%. Statystyki te jednak nie oddają w pełni jego wpływu na defensywę i wszechstronność na boisku.
Latem Atlanta wymieniła gwiazdę drużyny, Dejounte’a Murraya, do New Orleans Pelicans, co uczyniło Johnsona drugą opcją w ataku. Ten ruch zapowiadał kolejny skok w jego rozwoju.
Obecnie, po 32 rozegranych meczach, Johnson osiąga średnio 19,8 punktu, 10,1 zbiórki i 5,3 asysty na mecz, grając średnio 36 minut i trafiając 51,2% rzutów z gry. Jego rozwój jest widoczny w każdej kategorii statystycznej, co czyni go jednym z głównych kandydatów do nagrody Najbardziej Rozwiniętego Zawodnika.
Co więcej, jego wkład w drużynę przekłada się na sukcesy. Po nieudanym poprzednim sezonie, kiedy Hawks walczyli tylko w turnieju Play-In, drużyna obecnie zajmuje miejsce blisko czołówki Konferencji Wschodniej, mając na koncie 22 zwycięstwa i tylko dwie gry straty do czwartego miejsca. To nie przypadek, że wraz z poprawą gry Johnsona poprawiły się wyniki całego zespołu.
Na szczęście dla kibiców Hawks, Atlanta podpisała z Johnsonem przedłużenie kontraktu debiutanckiego na kolejne pięć lat. Biorąc pod uwagę jego rozwój, była to prawdziwa okazja, bo wszystko wskazuje na to, że 23-letni zawodnik wkrótce stanie się gwiazdą Konferencji Wschodniej.