NBA. Jaka przyszłość czeka Mitchella Robinsona? Klub z Nowego Jorku czeka
New York Knicks bardzo odczuli brak Mitchella Robinsona w tym sezonie. Środkowy wciąż nie pojawił się na parkiecie, ponieważ dochodzi do siebie po letniej operacji kostki. W obliczu zbliżającego się końca okna transferowego, który przypada na 6 lutego, zespół będzie musiał szybko podjąć decyzję, czy trzymać się Robinsona, czy zdecydować się na transfer.
Zdrowie jest największym hamulcem w karierze Robinsona. W ciągu siedmiu lat gry tylko raz udało mu się rozegrać ponad 70 spotkań w jednym sezonie. W ubiegłych rozgrywkach opuścił aż 51 meczów sezonu zasadniczego oraz znaczną część play-offów z powodu kontuzji kostki. Niestety, te problemy zdrowotne są szczególnie kosztowne, biorąc pod uwagę, że w tym sezonie Robinson zarabia aż 15 milionów dolarów.
Kiedy jednak jest zdrowy, Robinson jest kluczowym graczem w strefie podkoszowej. Blokuje rzuty z imponującą skutecznością i dominuje na tablicach ofensywnych. Knicks pilnie potrzebują tych umiejętności, ponieważ znajdują się w dolnej części ligowych statystyk dotyczących ochrony obręczy i są poniżej średniej, jeśli chodzi o zbiórki. Tymczasowi zmiennicy – Precious Achiuwa i Jericho Sims – nie są w stanie zapewnić drużynie podobnego wpływu na grę.
Knicks mają jednak inne potrzeby. Ich ławka rezerwowych jest najmniej efektywna punktowo w całej lidze, a zespół wyraźnie brakuje głębi poza pierwszą piątką. Robinson jest ich najbardziej wartościowym aktywem transferowym, ale decyzja o jego wymianie może być trudna.
Jak zauważył Steve Popper z Newsday, zarówno Knicks, jak i inne drużyny uważnie obserwują postępy Robinsona w rehabilitacji, aby ocenić, czy wkrótce wróci do gry. „Knicks wiedzą najlepiej, jaki jest jego stan,” stwierdził Popper. „Ale według źródeł ligowych inne zespoły mają niewielką wiarę w to, że nie jest ryzykiem, dopóki nie zobaczą go na parkiecie. To ryzyko dotyczy zarówno Knicks, jak i potencjalnych kupców.”
Na razie Knicks wydają się powstrzymywać od pochopnych decyzji, chcąc lepiej zrozumieć sytuację Robinsona. Czas jednak ucieka, a drużyna musi zadecydować, czy warto trzymać się swojego centra, czy wykorzystać jego wartość w handlu, aby załatać braki w składzie.
Najlepsza i najprostsza oferta powitalna na rynku! Dołączasz do BETFAN, robisz pierwszą wpłatę na min. 50 zł i masz 3x więcej środków na grę. Nawet 400 zł ekstra!