NBA. Ile potrwa przerwa Ja Moranta?
Memphis Grizzlies ogłosili w poniedziałek, że Ja Morant doznał urazu stawu barkowego prawego pierwszego stopnia. Powrót gracza na parkiet będzie oceniany z tygodnia na tydzień.
Kontuzja miała miejsce w piątek podczas meczu z New Orleans Pelicans. W trzeciej kwarcie Morant zderzył się z Danielem Theisem, co zmusiło go do opuszczenia gry. W efekcie opuścił również niedzielne starcie przeciwko Oklahoma City Thunder, a teraz wiadomo, że przerwa może się przedłużyć.
Problem z prawym barkiem nie jest nowością w karierze Moranta. W poprzednim sezonie musiał zakończyć rozgrywki w styczniu z powodu podwichnięcia tego samego stawu. Tegoroczny sezon również nie przebiega dla niego bez zakłóceń – Morant zagrał jedynie w 20 z dotychczasowych 33 meczów Grizzlies. Jego dynamiczny styl gry i stosunkowo drobna budowa ciała jako obrońcy sprawiają, że jest bardziej podatny na urazy podczas twardych starć czy niefortunnych upadków.
Grizzlies, mimo problemów zdrowotnych swojego lidera, radzą sobie zaskakująco dobrze. Drużyna posiada jeden z najgłębszych składów w NBA, co pozwala im utrzymać wysoki poziom gry. Bez Moranta ich efektywność spada o 5,6 punktu na 100 posiadań, ale i tak pozostaje na solidnym poziomie. Z nim na boisku Grizzlies osiągają imponujący wskaźnik +12,2 netto na 100 posiadań.
Ironią losu jest to, że wcześniejsze kontuzje Moranta przyczyniły się do rozwoju innych graczy. Dzięki wymuszonej przez urazy rotacji w zeszłym sezonie młodzi zawodnicy, tacy jak Scotty Pippen Jr., mieli szansę zdobyć cenne doświadczenie. Dziś Pippen Jr. uchodzi za jednego z najlepszych zmienników na pozycji rozgrywającego w lidze, co znacząco pomaga drużynie w trudnych momentach.
Z bilansem 22-11 Grizzlies zajmują obecnie drugie miejsce w Konferencji Zachodniej. Chociaż tabela jest bardzo wyrównana, Memphis udowadnia, że potrafi sobie radzić bez Moranta – w tym sezonie mają bilans 8-5 w meczach bez swojego lidera. Oczywiście, drużyna wolałaby uniknąć jego absencji, ale w krótkim terminie zdołają sobie poradzić. Kluczowe będzie, aby Morant był w pełni gotowy na najważniejszy etap sezonu – fazę play-off.