NBA: Erik Spoelstra przeprasza.”Jestem w tej lidze od 17 lat i takie rzeczy nie powinny się zdarzać”
Detroit Pistons wygrali z Miami Heat 123-121 w emocjonującej dogrywce, która zakończyła się dramatycznym błędem trenera gości. Podczas ostatnich sekund, gdy Jalen Duren zdobył punkty wyrównujące wynik, Spoelstra niespodziewanie poprosił o czas. Problem polegał na tym, że Heat nie mieli już do dyspozycji żadnych przerw, co skutkowało technicznym faulem i kluczowymi rzutami wolnymi dla Pistons. Malik Beasley bezbłędnie wykonał oba rzuty, pieczętując zwycięstwo drużyny z Detroit, której bilans wynosi teraz 5-7. Miami Heat spadli natomiast na 4-6.
Po meczu Spoelstra otwarcie przyznał się do winy, podkreślając, że w pełni bierze odpowiedzialność za tę bolesną porażkę:
– „Popełniłem poważny błąd pod koniec meczu. To moja wina, czuję się okropnie. Nie ma na to usprawiedliwienia. Jestem w tej lidze od 17 lat i takie rzeczy nie powinny się zdarzać. Podczas przerwy jasno wiedzieliśmy, że nie mamy już więcej czasów, ale na ostatniej akcji zadziałały emocje i popełniłem horrendalny błąd” – powiedział trener Miami Heat.
– „To szkoda, bo naprawdę walczyliśmy do końca. Mieliśmy kilka świetnych defensywnych zagrań, zdobyliśmy piłki na pograniczu 50-50. A Tyler Herro zagrał wspaniale. Nie chcesz, by takie spotkanie rozstrzygał błąd techniczny” – kontynuował Erik Spoelstra.
– „Chciałoby się, żeby ten mecz przeszedł do podwójnej dogrywki. Na to właśnie zasłużył, taka była intensywność tego starcia” – zakończył Spoelstra.