NBA: Czy Toronto Raptors sprawią niespodziankę przed własną publicznością?
Toronto Raptors – New York Knicks
W poniedziałkowy wieczór Knicks na czele z Karlem Anthony Townsem i Jalenem Brunsonem wybiorą się do Kanady, by zgarnąć teoretycznie łatwe zwycięstwo z tamtejszymi Raptors. Ten sezon dla ekipy z Toronto to póki co pasmo problemów i duże rozczarowanie. Z dłuższą absencją spowodowaną urazami borykali się już Scottie Barnes czy Immanuel Quickley. Pojedyncze mecze opuszczali też inni podstawowi zawodnicy, jak choćby RJ Barrett czy Jakob Poeltl. Na szczęście dla kibiców ze stolicy Ontario, wiele wskazuje na to, że najgorsze już za nimi. Jedynym poważnym osłabieniem pozostaje wciąż Quickley. Natomiast Barnes, Barrett i Poeltl rozgrywają zdecydowanie najlepsze sezony w swoich karierach. Mimo to z bilansem 7-17 zajmują przedostatnie miejsce w Konferencji Wschodniej.
Kompletnie odwrotnie wygląda sytuacja Knicks. Owszem, urazy nie omijały choćby Mitchella Robinsona, ale po dołączeniu Karla Anthonego Townsa, trudno nazwać absencję Mitch-Roba poważnym osłabieniem. KAT po przeprowadzce do Nowego Jorku postanowił przypomnieć, że przez pierwszych kilka lat swojej kariery był ofensywną siłą nie do zatrzymania. I choć rozegrał dla Knickerbokers dopiero 21 spotkań, średnie na poziomie 25 punktów i 13 zbiórek robią wrażenie. Niemniej imponująco prezentuje się Jalen Brunson, który dokłada kolejne 25 punktów i niemal 8 asyst.
Na co warto postawić?
NYK notują aktualnie bilans 14-9. Zajmując 4 miejsce w Konferencji Wschodniej są zdecydowanym faworytem w starciu z Raptors. Warto jednak zaznaczyć, że Knicks w delegacji spisują się w kratkę. Wygrali tylko 6 z 12 wyjazdowych pojedynków. Superbet oferuje bardzo wysoki kurs 3,40 na zwycięstwo gospodarzy (Super Kursy, bez dogrywki).
Zdecydowanie mniej ryzykowne rozwiązanie to zakład na to, że Knicks zdobędą co najmniej 118 punktów (kurs: 1,71). Raptors zajmują dopiero 25 miejsce w lidze pod względem zdobywanych punktów przez ich przeciwników. Dla odmiany Knicks to 7 ofensywa ligi, która średnio kończy mecze z dorobkiem właśnie 118 punktów.
Ciekawą opcją jest również oferowany przez forBET BetArchitekt. Kurs na to, że Karl Anthony Towns zdobędzie co najmniej 20 punktów, 10 zbiórek i 1 blok wynosi 2,35. Jeśli tylko mecz nie rozstrzygnie się we wczesnej fazie, co pozwoli Townsowi spędzić większość drugiej połowy na ławce, osiągnięcie powyższej linijki powinno być dla podkoszowego Knicks formalnością.