NBA: Czy Boston zatrzyma rozpędzonych Kings? Warriors przed trudnym starciem z Pacers
Indiana Pacers – Golden State Warriors
Zeszłoroczny awans do finału Konferencji Wschodniej zaostrzył apetyt kibiców Pacers. I choć był to wynik ponad stan, dawał nadzieję na to, że Indiana w następnym sezonie włączy się na poważnie do walki o najwyższe cele. Szczególnie, że cały okres przygotowawczy przeszedł z zespołem Pascal Siakam. Co więcej, końcówkę play offs z powodu urazu opuścił Tyrese Haliburton. Póki co aktualne rozgrywki nie należą do najbardziej udanych w wykonaniu podopiecznych Ricka Carlisle. Z bilansem 20-18 zajmują dopiero 7 lokatę we Wschodniej Konferencji. Po dość kiepskim starcie sezonu wiele wskazuje na to, że Pacers wchodzą na dobre tory. Wygrali 7 z ostatnich 10 spotkań i są w trakcie czteromeczowej serii zwycięstw. W piątkowe popołudnie gościć będą u siebie Warriors, którzy dla odmiany sezon zaczęli rewelacyjnie, ale ostatnio mają swoje problemy.
Na co warto postawić?
Średnia ilość posiadań obu drużyn przekracza 100. Co więcej, Indiana jest dopiero na 22 miejscu w lidze pod względem ilości punktów zdobywanych przez ich przeciwników. Pozwalają średnio swoim oponentom na ponad 116 punktów w meczu. Co prawda Golden State znajdują się dopiero w połowie stawki jeśli chodzi o ich punktowe zdobycze. Mimo tego wciąż są w stanie zdobywać ponad 111 punktów. Kurs Superbet na to, że w starciu z Pacers zdobędą więcej niż 109,5 wynosi 2,02.
Boston Celtics – Sacramento Kings
Zmiana na stanowisku trenera Kings póki co okazuje się strzałem w dziesiątkę. Choć Doug Christie debiutu w roli głównego trenera nie zaliczy do udanych, to od porażki z Lakers jego Kings wygrali pięć meczów z rzędu. Co więcej, w dwóch ostatnich spotkaniach z powodu urazu nie wystąpił lider Sacramento, De’Aaron Fox. Jego piątkowy występ stoi co prawda pod znakiem zapytania, choć warto wspomnieć, że od środy trenuje już z zespołem. Dziś przed Kings i trenerem Christie wyzwanie najwyższej próby. Wybierają się bowiem do Bostonu, gdzie podejmować ich będą aktualnie mistrzowie. Co prawda głównie za sprawą rewelacyjnych Cavaliers, zajmują „dopiero” drugie miejsce w Konferencji Wschodniej. Mimo to w starciu z ekipą z Sac-Town to mistrzowie będą zdecydowanymi faworytami.
Na co warto postawić?
Celtics przyzwyczaili kibiców do tego, że nie dość, że wygrywają większość spotkań, to zazwyczaj robią to bardzo wyraźnie. Zwykli nie pozostawiać żadnych wątpliwości i średnio różnica punktowa wynosi więcej niż 10 punktów. Podobny plan mają zapewne wobec odwiedzających ich w piątek Kings. Mimo to trzeba oddać Sacramento to, że pod wodzą nowego trenera wygrywają równie przekonująco co ich dzisiejsi oponenci. Warto zatem sprawdzić ofertę na handicap. Kurs Superbet na to, że Kings wygrają z uwzględnieniem handicapu 9,5 wynosi 2,02.