NBA. Charlotte Hornets podpisują z Moussą Diabaté trzyletni kontrakt

Charlotte Hornets zdecydowali się na podpisanie pełnego, trzyletniego kontraktu z Moussą Diabaté, który do tej pory występował na zasadzie umowy dwukierunkowej. Klub nie ujawnił dokładnych warunków finansowych, co jest standardową praktyką. Zazwyczaj tego typu umowy oscylują wokół minimalnych kontraktów, często z opcjami klubowymi lub niegwarantowanymi latami na końcu.

Energia i wszechstronność na parkiecie
Diabaté dał się poznać jako niezwykle wartościowy gracz w rotacji Hornets. Jego energia, zbiórki i defensywa stanowią istotne wsparcie dla drużyny, a umiejętność bronienia na obwodzie czyni go rzadkim przypadkiem wszechstronnego centra. Choć jego ofensywne ograniczenia mogą uniemożliwić mu stanie się kluczową postacią zespołu, jego zaangażowanie na parkiecie jest nie do przecenienia.

Pecha ciąg dalszy – kontuzja w pierwszym meczu po podpisaniu umowy
Niestety, tuż po parafowaniu nowej umowy, Diabaté doznał urazu w swoim pierwszym meczu jako pełnoprawny zawodnik Hornets. Pechowa sytuacja miała miejsce po kontakcie z Isaiahem Stewartem, który trafił go w twarz. Na razie nie wiadomo, jak poważna jest kontuzja, ale Hornets mają nadzieję, że nie wykluczy go z gry na dłużej.

Najlepszy transfer dwukierunkowy w historii Hornets?
Diabaté jest prawdopodobnie najlepszym graczem, jakiego Hornets znaleźli w ramach umowy dwukierunkowej. Podpisał kontrakt 31 lipca i początkowo niewielu kibiców zwróciło na to uwagę. Jednak ze względu na liczne absencje w zespole otrzymał więcej minut, niż ktokolwiek się spodziewał. Wystąpił już w 43 spotkaniach w tym sezonie – więcej meczów rozegrał tylko Josh Green.

Hornets mogą mieć powody do zadowolenia, bo choć Diabaté nie będzie fundamentem zespołu, to jego rola jako wszechstronnego zadaniowca może okazać się kluczowa dla przyszłości drużyny.