Nadchodzi rozpad Wizards! Klub pracuje nad wymianą Bradley’a Beala!
No i zaczyna się sezon wakacyjny. Rusza, jak można podejrzewać, lawinowo. Jak donosi Adrian Wojnarowski z ESPN, Bradley Beal wraz ze swoim agentem, Markiem Bartelsteinem, oraz nowym generalnym managerem Wizards, Michaelem Wingerem, pracują nad znalezieniem transferu.
Tak więc jednak, po tylu latach. Po tylu słabych, lub po prostu rozczarowująco średnich sezonach Wizards, po których Beal deklarował swoją wierność klubowi, w końcu przyszedł moment, by powiedzieć 'dość’. Trzeba jednak przyznać prawie 30-letniemu już koszykarzowi, że wytrzymał długo. Nie można mu zarzucić, że nie dał Waszyngtonowi szansy. Poza tym, transfer, który jest właśnie wspólnie obmyślany, nie jest kaprysem zawodnika.
Po zakończonym przez Wizards na rozczarowującym 12. miejscu sezonie, do klubu zawitał nowy manager, Michael Winger. Natychmiast pojawiły się doniesienia, według których konkurencyjni managerowi obwieszczali jasno: to sygnał nowych porządków w Waszyngtonie, czas długo oczekiwanej przebudowy. Doniesienia te okazały się prawdziwe. Handlowanie umową Beala nie mogło być jednak jedynie decyzją klubu. Tak się bowiem składa, że Bradley Beal jest jedynym obecnie zawodnikiem w lidze, który posiada w umowie klauzulę No-Trade. Sprawia ona, że Beal musi wyrazić zgodę na każdą wymianę z jego udziałem. Częścią przebudowy – podstawową częścią – musiało być więc przekonanie Bradley’a Beala, że czas się rozstać.
No właśnie – kontrakt Bradley’a Beala. To on będzie dla Waszyngtonu podstawową trudnością. Oprócz klauzuli No-Trade, która nie pozwoli wysłać Beala gdziekolwiek (tylko tam, gdzie sam zechce odejść), jest też wysokość i długość umowy. Lider Wizards swój obecny kontrakt podpisał zaledwie rok temu – zostały mu więc jeszcze 4 lata, za które zarobi w sumie ponad 207 milionów dolarów. Daje to średnio niemal 52 miliony dolarów za sezon (średnio, bo sezon 2023/24 zarobi 46 milionów, a za 2026/27 już 56 milionów). Jest to – oględnie mówiąc – kontrakt, który ciężko będzie przyjąc do swojego salary cap.
Dwaj pozostali liderzy Wizards – Kyle Kuzma i Kristaps Porzingis – mają w swoich umowach opcje na przyszły sezon. Zależnie od ich decyzji wejdą więc na rynek wolnych agentów, lub zarobią kolejno 13 (Kuzma) i 36 (Kristaps) milionów, a Wizards najpewniej będą zmuszeni znaleźć wówczas wymiany także dla nich.
Bradley Beal, który za dwa tygodnie skończy 30 lat, wszystkie swoje 11 sezonów w NBA rozegrał w barwach Wizards. Początkowo tworząc duet z Johnem Wallem, z którym bili się w Playoffach na wschodzie (nigdy nie przechodząc drugiej rundy), a potem samodzielnie prowadząc zespół przez kilka lat przeciętności, po drodze – nie bójmy się tego powiedzieć – marnując swój potencjał. Na przestrzeni całej kariery notuje on średnio 22,1 punktu, 3,1 zbiórki, 4,3 asysty i trafia z dystansu na skuteczności ponad 37%.