Na kłopoty Khris Middleton, Trae Young kontuzjowany

MIL [2] – ATL [1] – 113:102

Przy stanie serii 1-1, Hawks i Bucks otwierają czwartą kwartę meczu numer 3 z wynikiem 85:83 dla Atlanty. Czwartą kwartę przejmuje jednak Khris Middleton, zdobywa 20 z 30 punktów Bucks w tym fragmencie meczu, dzięki czemu Milwaukee wygrywa 113:102 i wychodzi w serii na prowadzenie 2-1. Middleton łącznie zdobył 38 punktów (wyrównanie rekordu kariery w Playoffach), 11 zbiórek i 7 asyst. Kolejny w tych Playoffach mecz Khrisa, w którym skutecznie bierze na siebie ciężar gry. Gdyby był w swojej formie równiejszy, byłby jedną z czołowych postaci tej fazy pucharowej.

Giannis nie był tej nocy najlepszy w zespole, ale też zagrał naprawdę dobrze. Jego absurdalnie długie ręce zdobyły 33 punkty, 11 zbiórek i 4 asysty:

Czasami kibice po przegranym meczu mówią, że sędziowie przeszkadzali zawodnikom ich ulubionej drużyny. Sędziowanie bywa lepsze lub gorsze, ale dziś sędzia rzeczywiście przeszkodził Trae Youngowi. Dosłownie:

Żarty żartami, ale ta sytuacja sprawiła, że Young poczuł problemy z kostką. Ostatecznie wrócił na boisko i zagrał blisko 40 minut, ale będzie musiał przejść badanie MRI, by sprawdzić, czy nie ma jakiegoś poważniejszego kłopotu:

„Ta kostka jest już chora. Boli. To frustrujące. Trochę boli i nie mogłem poruszać się tak szybko, jak chciałem – kiedy próbowałem, czułem ból. Przyśpieszenie to duża część mojej gry. To bardziej zrywy, zmiany tempa.”

– Trae Young

Ostatecznie w całym meczu Young zdobył 35 punktów i 4 asysty, trafiając 6/14 rzutów za trzy:

Tymczasem: festiwal odliczania rzutów wolnych Giannisa przez fanów drużyny przeciwnej przeniósł się z Brooklynu do Atlanty. 10 sekund wykorzystane – oba wolne spudłowane:

Gdybyśmy nie widzieli tych wolnych, nie przyszłoby nam do głowy, że Giannis miał trochę farta, że to jednak weszło: